
Jezus powiedział swoim uczniom: Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.
Wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Nie wystarczy życia człowieczego by zgłębić tajemnicę zanurzenia w Miłość. Udzielałem dziś chrztu. Zanurzałem w Miłość. Szkoda tylko rodziców i chrzestnych. Mieli ciekawsze zajęcia. Trzeba było sms odebrać, czyścić spodnie… A tu spadło kilka kropel na główkę dziecka i niebo się otworzyło i dał się słyszeć głos Ojca. I wszyscy znów byli między zrozumieniem a tajemnicą, która równocześnie jest horyzontem. Jak napisał Exupery „Tajemnica nie uśmierca inteligencji, ale jest ogromną przestrzenią, którą Bóg ofiaruje naszemu pragnieniu Prawdy”. I tylko pozostał św. Augustyn ze swoim przelewaniem oceanu do dołka. On i Miłość ikony Rublowa, która patrzy na człowieka i zaprasza do stołu. Miejsce jest przygotowane. Ikona się otwarła. Abrahamowi goście pochyleni ku sobie, jakby wychodzili sobie naprzeciw. Tworzą dynamiczny krąg Miłości. Syn wskazuje na kielich ofiarny. Uczta jest przygotowana. Ciało wydane, Krew wylana. Miejsce czeka. Jakbyśmy byli wpisani w Trójjedyną Miłość.

?Najpierw Bóg jest miłością sam w sobie. Na umiłowaniu się polega istnienie Ducha Świętego. Bracia najmilsi, któż wypowie tę ucztę wiekuistą, którą Bóg święci w łonie swoim własnym? Te gody Jego miłości nieskończonej, w których Ojciec kocha Syna i oddaje Mu się. Ojciec i Syn kochają Ducha Świętego i oddaniem się obopólnym Duchowi Świętemu z Nim i w Nim się łączą. Duch Święty kocha Ojca i Syna ich własną miłością, a oddając się im z powrotem, łączy ich z sobą. Co za uczta, co za gody. (…), jaka tajemnica!? P. Semenenko