Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: „Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
„Gdy będę w więzieniu, a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawy Boże ? nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce ? nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył ? nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko narodowi i własnej Ojczyźnie ? nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej.?
A nawet jeśli któryś z księży upadnie. Zawsze ma prawo do Miłosierdzia. Jedno jest lustro w którym ma przeglądać się Kościół to zwierciadło Ewangelii. Inne często krzywe medialne zwierciadła, mające jedynie słuszne recepty na naprawę Kościoła, mogą tylko krzywo odbijać rzeczywistość. Jedna jest miara. I gdyby przejmować się medialnymi wytycznymi, to w żadnym kościele od bazyliki świętego Piotra w Rzymie po kaplice w afrykańskim buszu, nikt nie usłyszałby homilii, ani pouczenia w konfesjonale. My księża nie jesteśmy idealni. Upadamy, powstajemy, walczymy ze swoimi wadami. „Uczynków ich nie naśladujcie, zachowujcie wszystko, co wam polecą”. I dlatego bardziej lub mniej świadomi swojego niedorastania do Ewangelii, mamy prawo i obowiązek wołać o nawrócenie. O nawrócenie siebie i innych.