W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: „Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy was zelżą i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.
Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom”.
Mistrz podniósł oczy i zobaczył serca uczniów. Łukasz Ewangelista podniósł oczy znad papirusu i zobaczył prześladowanych chrześcijan. Biednych, wykluczonych, płaczących. Mistrz podniósł oczy i zobaczył dzień dzisiejszy. Podniósł oczy i zaczął mówić o szczęściu. Mówił:
Błogosławieni czyli szczęśliwi wy ubodzy, którzy wszystko macie u Boga. Którzy nie pokładacie ufności w znajomościach, kontach w banku. Szczęśliwi, którzy nawet mając wiele są wolni i zawsze w rękach Boga. Tacy są szczęśliwi.
Dalej mówił, że szczęśliwi są Ci, którzy czują głód Boga. Którym nie wystarcza spowiedź raz do roku, bo tak trzeba. Którzy czując głód potrafią przeznaczyć urlop na rekolekcję czy pielgrzymkę. Tacy będą szczęśliwi.
Szczęśliwi są też Ci, którzy płaczą bo łzy potrafią oczyścić duszę. Szczęśliwi są Ci, którzy potrafią zapłakać nad swoim grzechem i nad przepaścią Bożego miłosierdzia. Szczęśliwi, którzy potrafią uronić łzę patrząc na Boga, bo inaczej nie potrafią się modlić. Tacy także będą szczęśliwi.
Szczęśliwi w końcu i Ci, którzy są znienawidzeni i wykluczeni z powodu przyznawania się do Chrystusa. Szczęśliwi jak Ci, którzy byli w Madrycie z Ojcem świętym. Szczęśliwe twarze tych, którzy byli znieważani przez grupkę antykultury. Szczęśliwi są Ci, którzy starają się żyć zgodnie z zasadami wiary a są nieakceptowani bo to przecież ciemnota i zabobon. Tacy będą szczęśliwi.
Są i tacy, którzy są biedni i to tym bardziej, że nie zdają sobie sprawy jak bardzo są żałośni. Biada Wam bogacze, którzy sądzicie, że Bogiem można się nasycić. Biada Wam bogacze, którzy w sobie pokładacie nadzieję i nie potraficie dziękować za kolejny dzień. Biedni jesteście bo nie wiecie co tracicie.
Bada i Wam syci, którym wystarcza zapis w metrykach kościelnych. Którzy przychodzicie do kancelarii udowadniać księdzu jak bardzo jesteście wierzący, choć życiem temu zaprzeczacie. Biedni jesteście syci, którzy już nie poszukujecie odpowiedzi, albo Ci, którzy już nie zadajecie nawet pytań. Biedni jesteście, bo nigdy nie poznacie ostatecznej odpowiedzi.
Biada i Wam, którzy się teraz śmiejecie, którzy wyśmiewacie. Biada Wam, dla których chrześcijaństwo jest tylko przyczyną kpin. Biada Wam wszystkim, którzy wyśmiewacie wierzących. Biada Wam, dla których takie wartości jak dziewictwo, modlitwa czy post piątkowy są czymś śmiesznym. Biedni jesteście, bo nigdy się nie ucieszycie z przekroczenia siebie i nigdy nie poznacie radości bez końca. Biedni jesteście bo niektórzy z Was będą obserwować upadek świata, który obśmiewaliście, a wtedy płakać będziecie bo rewolucja zawsze zabija własne dzieci.
Biada w końcu tym, których akceptuje ten świat. Znaczy to, że już niczym się nie różnicie od świata. Nie jesteście już solą ziemi, straciliście smak, nadajecie się już tylko na podeptanie przez ludzi. Biada Wam, których oklaskuje cały świat, choćbyście powiedzieli czy zrobili najgłupszą rzecz. Biada Wam, którzy zabijacie życie dzieci Waszymi głosowaniami. Biada Wam jeśli odwracacie porządek natury a świat się cieszy w imię wolności i tolerancji. Biedni jesteście bo nie poznacie za chwilę świata, który misternie konstruujecie bez Boga. Przodkowi Wasi tak samo czynili na frontach rewolucji francuskiej czy bolszewickiej. Biedni jesteście bo zabijacie proroków. Biedni jesteście, którzy zabiliście proroka z Wadowic, papieża Słowianina pokazując się w Jego obecności, uśmiechając się i przyrzekając wierność Jego nauce a jednocześnie zabiliście Go w waszych wyborach, głosowaniach, projektach ustaw. Biedni jesteście bo Bóg nie pozwoli z siebie drwić. Biedni jesteście w końcu bo macie krew na rękach zamordowanych dzieci i kiedyś całą wieczność słyszeć będziecie płacz tych dzieci i łzy matek. Odczujecie strach dzieci z rozbitych domów i starców, którzy odeszli, żeby innym nie przeszkadzać swym cierpieniem.
W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i ujrzał Twoje serce. Co słyszysz? Błogosławieństwo czy Biada?