Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki.
I rzekł: ?Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie?.
Wdowa, kobieta bezbronna. Nie wiemy z czego żyła potem. Wiemy, że potrafiła dzielić się swoim brakiem. Patronka wszystkich, którzy zawsze mają za mało, żeby wzbudzić podziw tego świata. Nie tak jednak widzi Bóg jak widzi człowiek. Ludzkie miary i kalkulacje zawodzą bo nie mierzą serca. Jak jubiler z poezji Wojtyły. A historię zbawienia piszą Ci, którzy potrafili wykonać gest ofiarowania. Bóg ofiarował człowiekowi istnienie, potem wrzucił swego Syna do skarbony świata. Wszystko, co miał… Rodzice Maryi, sama Miriam. I tak przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Na każdym ołtarzu, gest ofiarowania. Zabierz Panie i przyjmij, modlił się Ignacy. Ofiarowanie darów. A dar ofiarowany Bogu wraca jako przemieniony. Bogata, uboga wdowa, która potrafiła oddać swoje niewiele i przez to stała się częścią Ewangelii.
Jakk dobrze, Panie Boże, że jjesteś nielogiczny. Że patrzysz inaczej niż mmy, ludzie.
Jak dobrze….
My widzimy wielkość ofiary, Bóg serce ofiarodawcy.
Jeśli ja kupię bezdomnemu jedzenie i pomodlę się za niego, bo tylko to mogę zrobić, to i tak moja ofiara będzie więcej znaczyła u Boga, niż wielka ofiara bogatego człowieka, którą złożył z tego co mu zbywało, w celu przypodobania się innym.