Zakończyłem w nocy lekturę książki „Aborcja. Spojrzenie filozoficzne, teologiczne, historyczne i prawne”, autorstwa T. Ślipko, M. Starowieyski, A. Muszala. Ciekawa analiza naukowa faktu aborcji. Chciałbym w tym wpisie jedynie wybrać pewne wypowiedzi Ojców Kościoła na ten temat. Ojcowie nie byli wolni od debat i trudności, szczególnie jeśli chodzi o tłumaczenie wersetu Wj 21, 22n. Jednak lektura tych tekstów i ich ilość sprawia, iż możemy podejrzewać, że to zjawisko było dużym problemem w ich czasach. Także przyczyny i motywy niewiele zmieniły się od starożytności. Przechodzę więc do cytatów.
Na początek dwa chlubne wyjątki z literatury pogańskiej. Pierwszy to tekst przysięgi Hipokratesa (szkoda, że lekarze nie sięgają czasami do źródeł)
” (…) podobnie nie dam żadnej kobiecie dopochwowego środka poronnego. Czyste i prawe zachowam życie swoje i sztukę swoją”.
Następnie Seneka, który zwraca się do swojej matki tak:
„Nigdy nie wstydziłaś się swego licznego potomstwa, jak gdyby miało niekorzystnie świadczyć o twoim wieku. Nigdy zwyczajem innych kobiet, które szukają chwały w swoich kształtach, nie ukrywałaś ciężarnego łona, jak gdyby nieprzyzwoitego brzemienia, ani nie udaremniłaś poczętych w swoich wnętrznościach nadziei potomstwa”.
I Ojcowie Kościoła. Zwracam uwagę na aktualność tych tekstów.
„Życie każdej istoty zwykliśmy liczyć od momentu jej poczęcia, ponieważ od tego momentu poznajemy jej duszę; odkąd bowiem istnieje dusza, odtąd i życie. Rozłączenie powodujące śmierć następuje tak samo jak połączenie dające życie”. Klemens Aleksandryjski, O duszy 25.
„Oto droga życia: (…) nie zabijaj, nie cudzołóż, nie uwodź młodych chłopców, nie uprawiaj rozpusty, nie kradnij, nie zajmuj się magią ani czarami, nie zabijaj dzieci przez poronienie (…)”. Didache 1-2,2
„A wynaleziono jeszcze coś straszniejszego i bardziej niesłychanego: Matka godziła w ciało, które sama na świat wydała, godziła w tych, których wykarmiła własną piersią, i owoc swoich wnętrzności w swych wnętrznościach grzebała! Nieszczęśliwa matka stawała się straszliwym grobowcem pożerając dzieci, które w łonie nosiła”. Meliton z Sardes, Homilia paschalna 52.
„Któż może być w tym wypadku bardziej kompetentnym nauczycielem, sędzią i świadkiem niż rodzaj niewieści? Powiedzcie matki, wy, które chodzicie w ciąży i rodzicie (…) powiedzcie, co wam naprawdę mówi wasza własna natura, gdyż tylko waszym doznaniom można wierzyć: czy nie zauważacie już w swym płodzie oznak życia, różnego od waszego własnego? (…) Wreszcie zdarza się, że niekiedy przychodzą na świat dzieci martwe; czy byłoby to do pomyślenia, gdyby nie rodziły się dzieci żywe? Bo co znaczy zmarłe, jak nie to, że przedtem żyły? (…) Życie każdej istoty zwykliśmy liczyć od momentu jej poczęcia, ponieważ od tego momentu przyznajemy jej duszę; odkąd bowiem istnieje dusza, odtąd i życie”. Tertulian, O duszy 25, 1-4.
„Kobiety, które oddają się rozpuście i zabijają narodzone i starają się zabić będące w łonie, ekskomunikowano w dawnym prawie aż do śmierci; my to prawo łagodzimy i nakazujemy dziesięcioletnią pokutę wedle jej różnych stopni”. Synod w Ancyrze, 314 rok, kanon 21.
„Kobieta, która rozmyślnie niszczy płód, podlega takiej karze, jak za zabójstwo. Nie do nas należy wnikliwe dochodzenie, czy płód był już ukształtowany, czy jeszcze bezkształtny”. Bazyli Wielki, Kanon 2.
„Kobiety, które dostarczają środków wywołujących poronienie, są zabójczyniami, podobnie jak te, które trucicielskie środki przyjmują i zabijają płód”. Bazyli Wielki, Kanon 8.
„Uboższe nawet [kobiety] wyrzucają dzieci, podrzucają i zapierają się podrzutków. Bogate, aby nie dzielić majątku pomiędzy wielu, niszczą płód we własnym łonie, zabijają je szkodliwymi płynami w swych wnętrznościach. Gubią życie, przed jego wydaniem. Któż, jeśli nie człowiek nauczył się wyrzekania się dzieci? Kto wymyślił takie okrutne ojcowskie prawa?” Ambroży, Heksaemeron 387.
„Pogrzebany przez nowe szaleństwo nienawiści, nim się narodził, już nie w łonie, ale w grobie, płód nieznany, który nie mógł zaznać ani prawowitego życia, ani śmierci”. Zenon z Werony, Tractatus 1,5.
„Inne starają się o bezpłodność i na nie urodzonym jeszcze człowieku popełniają mord. Niektóre, gdy poczują, że poczęły w występku, obmyślają trucizny na spędzenie płodu i często też same przy tym umierają, i tak popełniwszy trzy zbrodnie: samobójstwo, cudzołóstwo i zabójstwo nienarodzonego dziecka, wędrują do piekła”. Hieronim, List do Eustochium 22, 13.
„Cudzołożnicy, która zniszczyła płód swojego łona tak, że nie ujrzał światła dziennego, jej dziecko zasłoni widok nowego świata. Ona mu nie dała życia i światła tego świata, ono jej zabierze życie i światło drugiego świata. Ponieważ ona zabiła je w swoim łonie, aby on został pogrzebany w ciemnościach ziemi, on ją też zabije, aby musiała tułać się w najdalszych ciemnościach zewnętrznych. Taka jest zapłata dla cudzołożników i cudzołożnic, którzy odbierają życie swoim dzieciom. Oni będą ukarani śmiercią przez sędziego i wrzuceni w otchłań nieszczęścia pełną zgniłego błota”. Efrem Syryjczyk.
„Dlaczego obrażasz dar Boży; walczysz z Jego prawami; o to, co jest przekleństwem, zabiegasz jak o błogosławieństwo; źródło płodności czynisz kolebką śmierci (…)”. Jan Chryzostom, Homilie na list do Rzymian 1/2.
„Niekiedy taki stopień osiąga owo okrucieństwo pełne pożądliwości lub inaczej, okrutna żądza, że nawet wykonuje trucizny na bezpłodność, a jeśli one nie skutkują, zabija w jakiś sposób we wnętrznościach poczęty płód wybierając dla swych dzieci raczej zabójstwo niż życie; a gdy już żył w łonie, zabójstwo przed narodzeniem”. Augustyn, De nuptiis et concupiscentia 1, 15.
„Tajemnicą jakąś zrodzony jesteś w łonie matki. Człowiek bowiem nie tylko rodzi się z łona matki, ale i w łonie matki. Najpierw rodzi się w łonie, aby mógł zrodzić się z łona. Dlatego powiedziano do Maryi, że co zrodzone w Niej jest z Ducha św. Jeszcze z Niej nie został zrodzony, a już w niej był zrodzony”. Augustyn, Wyjaśnienia Psalmów 57, 6.
„Czyż, najmilsi, szatan otwarcie nie zwodzi, gdy przekonuje jakieś kobiety, aby, gdy zrodzą już dwoje czy troje dzieci, pozostałe albo zrodzone zabiła, albo przyjęła napój powodujący poronienie obawiając się, że, o ile będą miały więcej dzieci, nie będą mogły być bogatymi. (…) A może tych zabijają, którzy mogliby albo Bogu doskonale służyć, albo rodzicom być posłusznym doskonałą miłością. I dlatego w sposób bluźnierczy i morderczy przyjmują napoje-trucizny, aby niedoskonałe życie dzieci zniszczyć przedwczesną śmiercią przekazaną przez łono matki pijąc napój sieroctwa przez jakieś lekarstwa wraz z okrutnym napojem. Godne płaczu przekonania! (…) Cóż, nieszczęsna matko, macocho jeszcze nie zrodzonego syna, dlaczego na zewnątrz szukasz lekarstw, które szkodzą w wieczności?” Cezary z Arles, Sermo 52,4.
Zmieniły się czasy, nazwy, problemy zostały te same…
Rzeczywiście… bardzo aktualne.
Życie, najcenniejszy Dar dałeś nam Ojcze nasz. Broń nas w każdy czas.
zgadzam sie z poprzedniczka ze zycie to najceniejszy dar
Bede sie modlic za te ktore sie wahaja azeby wybraly zycie swojego nienarodzonego dziecka.
Właśnie wróciłem z Afganistanu zapraszam tam z waszymi ideałami i do księdza kapitana.
tzn?