Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie.
Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: „Panie, czy ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. A Pan jej odpowiedział: „Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”.
Jeśli usłyszał byś, że nadchodzi papież lub prezydent i za chwilę będzie w twoim domu. Co byś zrobił? Co sprzątnął, przygotował? Było takie miejsce gdzie sam Bóg przychodził w gościnę. Czasem pewnie się nie zapowiadał. Marta chciała ugościć Mistrza, krzątała się w kuchni, zerkając na izbę. Maria natomiast usiadła u stóp Jezusa i słuchała. Bóg wybrał dla niej miejsce. Traciła czas, nie robiła nic produktywnego i obrała najlepszą cząstkę.
Widzę Marto, że troszczysz się o wiele, znam twoje gościnne serce, ale jeszcze krótko będę z wami. Zdążysz zrobić herbatę. Strać dla Mnie czas, usiądź i słuchaj. Możesz wiele robić, mówić ale bez zasłuchania zaczniesz czuć pustkę bo nie samym chlebem żyje człowiek. Będziesz wiele mówił, ale słowa twoje staną się bezpłodne, zmęczone i puste. Ci, którzy siadają u stóp Biblii czy Najświętszego Sakramentu i tracą cenny czas, zamieniają go w miłość. Siostry Matki Teresy obowiązkowo odbywają codziennie godzinę adoracji eucharystycznego Jezusa, nawet wtedy gdy czeka je mnóstwo zadań. Pewnemu księdzu, który żalił się że ma za dużo obowiązków, Matka Teresa zaleciła dwugodzinną adorację. Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu…
W moim pokoju na stole wciąż leży Pismo św. Zaglądam do niego często. Rozważam codzienną Ewangelię. Modlę się Psalmami. Czytam Księgę Mądrości…
Czasem słyszę komentarze a nawet docinki najbliższych na ten temat. „Monika znowu z biblią. Ciągle tylko biblia i biblia. Całą chyba przeczytałaś. Nie nudzi cię?
Gazet (tzw. brukowców) nie czyta, telewizji nie ogląda. Tylko biblia”.
A ja wolę gościć Jezusa ( choć chyba On czuje się u mnie jak domownik). Tracić dla Niego i razem z Nim czas.
On ma słowa życia wiecznego.
Biblia oczywiście. Przepraszam za literówkę.