Ja, Jan, ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane. I usłyszałem z nieba głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego grzmotu. A głos, który usłyszałem, brzmiał, jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy.
I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy wykupionych z ziemi.
Ci Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie. Ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki.
I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Podniósł oczy, zobaczył serce. Widział wszystkich, którzy towarzyszą Mu dokądkolwiek idzie. On, Baranek jakby zabity, na szczycie góry jak punkt orientacyjny. Uboga wdowa i owe „wszystko” wrzucone w skarbonę. „Nic”, które napełnia Bóg. Chciwość skarbu niebiańskiego wśród okruchów majątków. Chojnie Bóg udzielał łask. Dawał wzrok niewidomym, słuch głuchym, życie umarłym. Nigdy jednak nie dawał pieniędzy biednym, choć zapewne nie brakowało takich. Nikt także nie prosił o to Jezusa. Bóg bowiem widzi głębiej. Nie oznacza to, że materia była Mu obca, ale cóż zyskałby człowiek choćby cały świat zyskał jeśli na duszy szkodę poniósł…
PS.
Jeśli zabłąka się na tę stronę lektor, to bardzo proszę nie kaleczyć tekstów Apokalipsy. Mam tu na myśli choćby początek ostatnich czytań. Zaczynają się od słów:
„Ja, Jan, ujrzałem (…)”. Uszy więdną słysząc zbitki w stylu „JaJan”. Drodzy lektorzy przecinki są po to, aby je respektować. Podobnie rzecz ma się z akcentami we wszystkich „liściach” (zostaliście, kupiliście itd.), oraz fragmencie z ostatniej niedzieli (Jam jest Alfa i Omega).