W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: „Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: ?Dał im do jedzenia chleb z nieba?”.
Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”.
Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.
Pragnienie i głód. Dwie podstawowe potrzeby człowieka. U ich końca stoi Bóg lub grzech. Bóg, bo On wszczepił je po to, aby człowiek szukał Ty, które nie przemija i kocha w sposób absolutny. Największe ludzkie ?ty? przemija pozostawiając po sobie pustkę. Pozostaje głód i pragnienie.
U końca tej drogi stoi także grzech, jeśli człowiek źle dobierze środki do zaspokojenia pragnienia i głodu.
Jest także chleb, który daje życie światu. Znaczy to, że poza Bogiem nie ma życia, a każdy kto oddala się od światła, wchodzi w ciemność. Nie ma żadnej metafizycznej pustki. Ten, który zamieszkuje ciemność może dawać poczucie wolności. W rzeczywistości jednak, człowiek oddalony od Boga chodzi na smyczy złego. Życie jest jednak na wyciągnięcie ręki. Chleb, który zstępuje z nieba na każdym ołtarzu, w każdym kościele i kaplicy; nieustanne podniesienie. Życie zamknięte w chlebie jest delikatne więc nie narzuca się, proponuje. Przyjść, aby nie łaknąć i wierzyć, aby nie pragnąć. A jednak, ten chleb jest jedynym, który zaspokaja głód i pragnienie a jednocześnie, kto zasmakował w Nim, będzie wracał, aby mieć życie w sobie. ?Panie, dawaj nam zawsze tego chleba?.