„Chrystus nie ma innych dłoni poza naszymi dłońmi,
by wypełnić swoje dzieło w naszych czasach;
nie mam innych stóp poza naszymi stopami,
by poprowadzić ludzi swoja drogą;
nie ma języka poza naszym językiem,
by opowiedzieć ludziom, jak umarł;
nie ma pomocy poza naszą pomoca,
by doprowadzić ich do swego boku.
Jesteśmy jedyną Biblią,
którą nieczuły świat zachce czytać;
jesteśmy Ewangelią grzeszników,
jesteśmy Credo naśmiewających się;
jesteśmy ostatnim poleceniem Pana
zapisanym w czynie i słowie.
A co, jeśli linia jest krzywa?
A co, jeśli druk jest zamazany?
Co się stanie, jeśli nasze dłonie dłonie są zajęte
inną pracą, niż zleconą przez Niego?
Co się stanie, jeśli nasze stopy kierują się tam,
gdzie grzech głośno woła?
Co się stanie, jeśli nasze języki wypowiadają
to, czego Jego usta by nie wypowiedziały?
Jak możemy mieć nadzię, by Jemu pomóc,
jeśli od Niego sie nie nauczymy?”
Bardzo mądre… i piękne.