Jezus powiedział do swoich uczniów: „Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.
Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty.
Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.
Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać.
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane: miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.
Z jednej strony przykazanie miłości nieprzyjaciół, mowa o nadstawianiu drugiego policzka, z drugiej rocznica bitwy pod Wiedniem. Bitwy o chrześcijański kształt Europy przeciw islamskiemu najeźdźcy.
Dalej słowa o drugim policzku i Chrystus, który na przesłuchaniu nie nadstawił drugiego policzka, ale zapytał „Dlaczego mnie bijesz?”
W końcu kobieta, która przychodzi ze swoim dramatem; bije ją mąż a jednocześnie w tyle głowy wracają słowa o drugim policzku.
A może miłość musi być mądra?
Może nie wystarczy kochać, bo miłość może być głupia, jak miłość matki do syna alkoholika, który ją wykorzystuje. Miłość mądra, to miłość rozsądnie wymagająca i taka, która nie pozwala na krzywdę. Miłość ojca, który broni swojej rodziny przed napastnikiem, czy wierzącego broniącego swej wiary jak najcenniejszego skarbu.
Co więc z tym drugim policzkiem?
To miara zwyciężania zła dobrem. Logika przechodzeni ponad odruchem zemsty. W końcu zaś, to wyzwanie dla tych, którzy rozeznając sytuację faktycznie potrafią nadstawić drugi policzek.
Pewien ksiądz prowadził lekcję w bardzo trudnej szkole. Kiedy pisał coś na tablicy w jego kierunku poleciały papierowe kulki. Odwrócił się, zebrał je i położył na ławce. Powiedział: „Nie będzie żadnych konsekwencji, rzućcie jeszcze raz, jak macie odwagę”. Kilkoro uczniów podeszło i rzuciło jeszcze raz. W kolejnej turze nie rzucił już nikt.
Droga nadstawienia drugiego policzka.
To Miłość przepędza kupczących ze świątyni.
Miłość mówi: „O wy, faryzeusze, obłudnicy (…) groby pobielane!”; „Zejdź mi z oczu ty szatanie! Bo nie masz wyczucia spraw Bożych, a jedynie ludzkich”.
I ta sama Miłość wznosi oczy ku Niebu prosząc: „Ojcze, przebacz im , bo nie wiedzą co czynią.”
Miłość zawsze jest mądra – ofiarna i wymagająca. Trudna? Może. Ale wszystkie inne jej formy (tzw.”głupia miłość”), to tylko atrapy. Miłość nie niszczy bliźniego, ani nie wiedzie go na potępienie. Nie pozostaje obojętna wobec zła i grzechu.
Chrystus ukochał nas miłością „szaloną” – aż po śmierć na Krzyżu. (Szaloną nie znaczy głupią).
Ma Ksiądz rację. Miłość musi być mądra. Inaczej trudno mówić o miłości. Dziękuję .