Półmetek Wielkiego Postu. Rachunek sumienia z wykorzystania czasu. Kontrola modlitwy, postu i jałmużny.
A może by tak wyłączyć telewizor. Zupełnie.
Świat sobie poradzi bez kolejnej mądrej głowy debatującej o Rosji, Ukrainie, Krymie w twoim domu.
Wyłącz telewizor do niedzieli Zmartwychwstania. Daj czas rodzinie. Może ponownie odkryjecie, że macie stół w kuchni. Może warto przy nim zasiąść wieczorem, przy kolacji. I niech was zaboli cisza… Nikt nie obiecywał, że Wielki Post ma być łatwy.
Może warto posłuchać dziadków, niech opowiedzą o swoich rodzicach. Te opowieści są o niebo lepsze niż najlepsza kreskówka na Cartoon Network.
I można wreszcie rozmawiać, nie tylko wymieniać informacje. Popatrzeć sobie w oczy zamiast kontemplować plazmę.
Jest to post i jałmużna. Po kolacji wspólna rodzinna modlitwa.
Proste?
Więc na co jeszcze czekasz?
Miejsce telewizora w moim życiu już dawno zajęły książki. Moi bliscy mówią. że za dużo czytam… 🙂
Rozmowa nie boli gdy ma się kochającego męża, gdy się czeka na ukochane dziecko… Pozostało mi tylko dziękować za tę miłość i walczyć o nią do końca życia.