1. Ciemność
Świat starożytny upadł.
– „Edykt Rotara” mówi o tym, że ludzie i wilki walczyli ze sobą o dziczyznę,
– papież św. Grzegorz na najazd Longobardów zareagował lękiem i pisał: „jesteśmy świadkami końca świata” (poprzednik Grzegorza, Pelagiusz II zmarł na dżumę w czasie jej drugiego ataku w Italii). Grzegorz tak opisuje ów czas:
„Miasta zostały zniszczone, warownie zniesione, wsie opustoszały. Nie ma już kto uprawiać pól, miastom brak przywódców. Ból ciężko znaczy oblicza tych, którzy przeżyli, najlepsi zaś opuścili ten padół (…)”,
– ludzie podziwiający starożytne budowle często nie wiedzieli, jakie było ich przeznaczenie (np. termy w Arles brano za pałac Konstantyna),
– starożytne amfiteatry stały się miastami – warowniami lub magazynami,
– Bizancjum dążyło do zamknięcia się w sobie, św. Jan Chryzostom w swoich kazaniach piętnował wady mieszkańców,
– zachodnia moralność także pozostawiała wiele do życzenia (Sylwian z Marsylii: „Jaka nadzieja może istnieć dla państwa rzymskiego, kiedy barbarzyńcy są cnotliwsi i bardziej czyści niż Rzymianie?”, a św. Augustyn z Hippony – jakby słowa na dziś: „Dość waszego płaczu i zawodzenia! Czy sami nie jesteście odpowiedzialni za ten los, który was spotyka? 'To trudne i straszne czasy' – mówią ludzie. Ale te czasy są częścią nas, nieprawdaż? CZASY SĄ TAKIE, JAKIMI JE UCZYNILIŚMY!”,
– Wizygotów można było jeszcze znieść (w końcu byli heretykami, ale chrześcijanami i część z nich szanowała przywilej azylu w kościołach), choć św. Hieronim ze Strydonu pisał: „Głos więźnie mi w gardle i szloch nie pozwala mi mówić dalej. Podbito miasto, które wcześniej zdobywało cały świat”,
– Hunowie to inna historia (Marcellinus pisał o tym plemieniu: „Posiew totalnego zniszczenia i początek najrozmaitszych nieszczęść (…). Oto plemię Hunów (…) wyróżniało się dzikością przekraczającą wszelką miarę”),
– najazdy Hunów powstrzymywali biskupi (jak św. bp Lupus), święte kobiety (jak św. Genowefa w Paryżu), czy papieże (jak św. Leon, o którego nadziejach tak napisał jego sekretarz św. Prosper z Akwitanii: „jedyną nadzieją wybawienia było liczyć na miłosierdzie niemiłosiernego króla”; kilka lat później papież Leon negocjował z Wandalem Genzerykiem, który co prawda złupił miasto, ale nie mordował mieszkańców).
2. Światło w ciemności
Karol Wielki, ojciec Europy
– Sam niepiśmienny staje się propagatorem sztuki i szkolnictwa. – Czołową postacią „renesansu karolińskiego” jest Alkuin, anglosaski mnich, diakon i opat w klasztorze św. Marcina.
– Alkuin uczy Germanów łaciny, dzięki temu przekazuje starożytne pisma rodzącemu się światu (wiedza, którą posiadamy na temat literatury starożytnej przetrwała dzięki tekstom gromadzonym i przepisywanym za Karola Wielkiego).
– NAWETMAŁELITERYIODSTĘPYMIĘDZYWYRAZAMI zawdzięczamy Kościołowi (Fredegise, następca Alkuina przyczynia się do ujednolicenia pisma w ramach tzw. minuskuły karolińskiej).
– Po śmierci Karola Kościół przejmuje inicjatywę nauczania.
* synody nawołują do otwierania szkół (bawarski w 798 r., w Chalons w 813 r., w Aix w 816 r.)
* biskup Orleanu Teodulf: „We wioskach i miastach księża winni otwierać szkoły. (…) Gdy księża się podejmą tego zadania, niechaj nie pobierają za nie żadnych opłat”,
* Gerbert z Aurillac (późniejszy papież Sylwester II): „Prawy człowiek żyje według wiary, dobrze jest jednak połączyć wiarę z nauką”,
* znany nam cesarz Otton III do Gerberta: „Jestem ignorantem. Przybądź mi z pomocą. Popraw, co zostało źle zrobione i doradź we właściwym rządzeniu w cesarstwie. Zedrzyj ze mnie szaty saksońskiego prostactwa i pobudź we mnie to, co odziedziczyłem po moich greckich przodkach. Objaśnij mi księgę arytmetyki, którą mi przysłałeś”.
Niezaprzeczalne osiągnięcia Grecji i Rzymu nie wniosły jednak dwóch podstawowych dla nas pojęć:
– pojęcia osoby (zostało ono sprecyzowane w wyniku dyskusji o Trójcy),
– pojęcia bliźniego
* Żydzi, Grecy i Rzymianie postrzegali relacje na zasadzie „my-oni” (podobnie jak my dziś w naszej polityce),
* pojęcie bliźniego (przez przypowieść o miłosiernym samarytaninie) zostaje przyniesione przez chrześcijaństwo.
Eksperyment
Ateizm z definicji jest postawą negatywną. Co więc zostaje, jeśli pojęcie osoby czy bliźniego wyjmiemy z cywilizacji? Czy wojujący ateiści (szczególnie kobiety) naprawdę chcieliby żyć w świecie przed-chrześcijańskich relacji?
3. Msza św. – źródło i szczyt
Nauka Kościoła jest jak DNA w organizmie czy system operacyjny w komputerze, nie widzimy ich, mimo, że stale pracują (dostrzegamy ich znaczenie i pracę dopiero, kiedy pojawiają się błędy). Kościół więc budując cywilizację wypełnił idee starożytności:
– prawdę dogmatyką,
– dobro etyką,
– piękno liturgią.
„Jak każda liturgia, także liturgia Kościoła rzymskiego jest owocem ewolucji, ukierunkowanej przez autorytet Kościoła – nie 'kreacją' jakiegoś człowieka lub grupy: liturgię się otrzymuje, można ją reformować – ale nie fabrykuje się jej” (J. Ratzinger).
Od początku istnienia Kościół sprawował Eucharystię. Ktoś mądrzejszy z pewnością wyjaśni jak liturgia rozwijała się w czasie (szczególnie między Rzymem a Galią). Ja ograniczę się do kilku „ciekawostek”.
– „Kyrie eleison” jako zapożyczenie z greki, to świadectwo jedności między Wschodem a Zachodem (pierwszym poświadczeniem tych słów jest relacja Egerii z Jerozolimy z 380 r.).
– „Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat” (dziś oddzielna pieśń na wejście np. na Chrystusa Króla) to refren aklamacji, które kończyły obrzędy wejścia w Mszy pontyfikalnej (śpiew ten rozbrzmiewał na koronacji Karola Wielkiego – stąd nazwa aklamacje karolińskie).
– Czytań słuchano na siedząco, z wyjątkiem Ewangelii (w średniowieczu rycerze słuchali na stojąco epistoły św. Pawła, ponieważ posiadał rzymskie obywatelstwo i uważany był za jednego z nich).
– Od V wieku Ewangelię czytał diakon, w przypadku jego nieobecności robił to kapłan (i tak jest do dziś). Zasada ta miała wyjątek, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu niemieckiego mógł w Boże Narodzenie czytać Ewangelię (wspominała ona wtedy edykt poprzednika, Cezara Augusta).
– Czytaniu Ewangelii towarzyszyły honory (np. władcy zdejmowali w czasie czytania Ewangelii swoje korony, polscy szlachcice wyjmowali miecze, żołnierze szable, aby pokazać, że są gotowi walczyć za sprawę Bożą). Jak ktoś poszuka na I komu to przeszkadzało? to znajdzie zdjęcia owego zwyczaju pochodzące z Polski.
– Nazwy nut (ut – do, re, mi, fa, sol, la, si) pochodzą z hymnu z nieszporów na św. Jana Chrzciciela.
– Na „Credo” w NFRR klękamy na wspomnienie Wcielenia zgodnie ze zwyczajem wprowadzonym przez św. Ludwika po powrocie z krucjaty (w nowej Mszy na słowa „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” wykonujemy pochylenie ciała, czyli głęboki ukłon).
– Modlitwa kapłana „Przyjmij nas, Panie, którzy stajemy przed Tobą w duchu pokory…” pojawia się w „Księdze modlitw” Karola Łysego i jako jedyna modlitwa ofiarowania przetrwała w całości w Mszale z 1969 r.
– „Módlcie się, bracia, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec wszechmogący” to w NFRR modlitwa „pożegnania z ludem” (kapłan nie będzie odwracał się już do wiernych aż do Komunii); dziś radośni konferansjerzy odmawiają tę modlitwę jako „módlcie się, aby naszą wspólną ofiarę…”
– „Te igitur” (Ciebie przeto, najmiłościwszy Ojcze…). W tej modlitwie władcę wymieniano po biskupie, od 1570 r. wymieniano tylko cesarzy i królów Hiszpanii i Francji oraz Belgów od Alberta I).
– Po konsekracji chleba do puryfikacji po Komunii kapłan trzyma złączony palec wskazujący z kciukiem (jest to zwyczaj kluniacki z XI wieku – nieobecny w nowej Mszy).
– Dźwięk dzwonków/dzwonów na konsekracje przerywał pracę (w końcu średniowiecza ucniowie kolegiów Londynu przerywali wykłady w tym momencie).
– W pierwszych wiekach wszycy przystępowali do Komunii. Potem odsyłano niekomunikujących z błogosławieństwem (po „Ojcze nasz”). Do dziś w tym miejscu istnieje pozostałość w postaci błogosławieństwa małżonki we Mszy ślubnej.
– Po „Baranku Boży” (wezwanie jest pochodzenia wschodniego, dołączone lub spopularyzowane przez papieża Sergiusza I) odmawia się „obdarz nas pokojem” (zakończenie pojawia się dopiero w X wieku, spopularyzowane w XII wieku być może z okazji wojny Fryderyka Barbarossy przeciw papiestwu).
– Oddzielną historię i teologię mają zastępy świętych. Wzywa się ich imiennie w dwóch miejscach w tym, co dziś nazywamy I Modlitwą Eucharystyczną (czyli Kanonem).
* „Zjednoczeni z całym Kościołem, ze czcią wspominamy najpierw pełną chwały Maryję, zawsze dziewicę…” (to modlitwa następuje po wspomnieniu żyjących, to modlitwa chórów; dwunastu apostołów, dwunastu męczenników czczonych od najdawniejszych czasów – są to tylko imiona męczenników, nie zaś wyznawców),
* „Również nam, Twoim grzesznym sługom (…) daj udział we wspólnocie z Twoimi świętymi Apostołami i Męczennikami: Janem Chrzcicielem, Szczepanem…” (ta modlitwa następuje po wspomnieniu zmarłych; korowód świętych wiedzie Jan Chrzciciel),
* te dwa wspomnienia (przed i po konsekracji) układają się w motyw deesis (błaganie). Motyw ten znany jest w sztuce i literaturze (np. nasza Bogarodzica jest na nim zbudowana) i jest owocem spotkania Wschodu z Zachodem,
* owe listy są świadectwem także czegoś innego. Jest tu pięciu mężczyzn świeckich, w drugiej siedem kobiet: jedna matka wielodzietnej rodziny, za nią młoda matka, pięć dziewic (jedno dziecko), niewiasta prawdopodobnie zamężna poza tym biskupi i cała reszta przedstawicieli ludzkości (trudno więc Kościół oskarżać o pogardzanie kobietami).
4. Scholastyka i okolice
W oparciu o Arystotelesa wykształcono metodę naukową zwaną scholastyką (rozumowe dowodzenie przyjętych twierdzeń). Scholastyka nauczyła Europę myśleć.
– średniowiecze ukuło takie pojęcia jak natura, realność, uniwersalność, intelekt, dusza, Bóg, prawo natury.
– scholastycy rozwinęli dialektykę (zespół metod postępowania, które z przedmiotu wiedzy czynią problem, które go wykładają, definiują, wyjaśniają, bronią, rozwiązują, przekonują); stworzono więc narzędzie, którym naukowcy posługują się do dziś.
– średniowieczny uniwersytet opierał się m. in. o dysputę, której reguły także były ściśle ustalone (był to rodzaj odtworzenia procesu sądowego). Istniały zasadniczo dwa rodzaje dysput:
* disputationes ordinariae (zwyczajne, przeprowadzone przez mistrza ze swoimi studentami co tydzień),
* disputationes quodlibetales (uroczyste, publiczne, prowadzone przez mistrzów dwa razy do roku, w ich trakcie można było zadawać prowadzącym pytania ze wszystkich dziedzin wiedzy),
* instytucja mistrza w systemie kształcenia zasługuje na oddzielną historię,
* olbrzymia liczba dzieł średniowiecznych (napisanych niemal bez wyjątku przez duchownych) z zakresu logiki, przyrody, astronomii, medycyny, matematyki czy prawa nie zawiera nawet wzmianki o treściach teologicznych (to przeciw tezie, że wszystko było podporządkowane teologii),
* uczeni i studenci przekraczali granice (na długo przed programami UE), wędrowali po całej Europie, aby słuchać wykładów i dyskutować we wspólnym ówczesnej inteligencji języku.
Scholastyka konsekwentnie odwoływała się do rozumu, co ilustrują średniowieczne sentencje.
– „ratio fide illustrata” (rozum oświecony wiarą),
– „intellige ut credas, crede ut intelligas” (wiedz, abyś wierzył, wierz, abyś wiedział),
– „fides quaerens intellectum” (wiara poszukująca zrozumienia),
– „gratia non tollit naturam, sed perficit” (łaska nie niszczy natury, lecz ją udoskonala),
– „wygnaniem człowieka jest ciemnota, jego ojczyzną jest wiedza” (Honoriusz z Autun),
– „nie ma innego autorytetu jak prawda dowiedziona rozumem; to, co autorytet podaje do wierzenia, to rozum umacnia w nas swoimi dowodami” (tenże),
– zarzut, że średniowiecze było ciemne stawiany w czasach, gdy na uniwersytetach mamy całe wydziały gender studies, wydaje się śmieszny.
Średniowiecze (jak każda epoka) ma swoje blaski i cienie, ale z pewnością nie były to wieki ciemne i pozbawione pasji (od pasji naukowych po nieśmiertelne historie miłosne jak opowieść o Tristanie i Izoldzie, Abelardzie i Heloizie, „Romans o róży” Jana z Meun czy twórczość trubadurów).
Nie ujmując niczego z ich osiągnięć, takie postacie jak Giordano Bruno stawiały magię wyżej niż rozum.
– Giordano Bruno w swoim dziele „La cena delle ceneri” opowiada się za tezami Kopernika, ale na poparcie swojego stanowiska nie przytacza dowodów empirycznych, ale stwierdza, że heliocentryzm wskazuje na bliski powrót religii „egipskiej”, a „słońce kopernikańskie zwiastuje zwycięskie odrodzenie się prawdziwej filozofii”.
– Kiedy zakładano Akademię Lincei (której najjaśniejszą gwiazdą był Galileusz), pierwszą akademię naukową nowoczesnego świata, jej otwarcie przewidziano na 25.09.1603 r. o godz. 9.50. Sprawozdanie z tego wydarzenia zapisuje, że wybrano tę datę i godzinę, aby „zdobyć przychylny wpływ gwiazd, zwłaszcza Merkurego”.
– Pomijam, że wszyscy wiedzą o spaleniu na stosie Giordana Bruna, ale prawie nikt nie wie, że Kalwin spalił na stosie po uprzednich okrutnych torturach Miguela de Vilanovę odkrywcę krążenia krwi i teologa hiszpańskiego.
– Pomijam także, że największymi zwolennikami palenia ludzi na stosie nie byli ciemni katolicy i biskupi Kościoła w średniowieczu, ale wykształcone elity wieków oświeconych (np. prawnik i polityk E. Coke + 1634, filozof i mąż stanu F. Bacon +1626, fizyk i chemik R. Boyle +1691, prawnik i dyplomata H. Grotius +1645, filozof T. Hobbes +1679 oraz myśliciel polityczny i twórca idei nowoczesnego państwa Jean Bodin +1596, który napisał podręcznik „Démonomanie” jako instruktarz torturowania i mordowania czarownic.
Wracając do średniowiecza. Przeciwstawia się „wiekom średnim” humanizm odrodzenia.
– humanizm wyrządził kulturze wielką szkodę usuwając łacinę,
– w średniowieczu łacina była językiem żywym (zapożyczano liczne wyrazy np. Rzymianie nie znali podkowy, więc zapożyczono z tureckiego wyraz „babatum„) i niezwykle precyzyjnym w swojej prostocie (nie była to łacina Cycerona),
– humanistyczny powrót do łaciny klasycznej, przekreślił łacinę średniowieczną i uczynił ją martwą (proszę sobie wyobrazić jaki to musiał być cios dla tłumaczeń i wykładu tekstów),
– humanizm propagował w zasadzie wiedzę tylko dla wybranych (w przeciwieństwie do średniowiecznej idei uniwersytetu), terenem działania uczonego-humanisty stały się zamknięte grona (jak Kolegium Lektorów Królewskich, Akademia Florencka, lub dwór królewski),
– humanistów otaczała opieka możnych, stawali się więc zależni,
– nawet ikonografia dostrzega tę różnicę (średniowieczny mistrz przedstawiany jest niemal zawsze w otoczeniu studentów, żywo dyskutujący a humanista wieków późniejszych przedstawiany jest zwykle jako samotnik w cichej pracowni, zatopiony w medytacji),
– średniowieczu zawdzięczamy uniwersytety i szkolnictwo dostępne dla wszystkich stanów
* synod w Voison (529) zdecydował, że każdy kapłan miejskiej parafii powinien zatrudnić lektora, który będzie nauczał młodzież (ta ustawa jest początkiem idei szkolnictwa powszechnego),
* Karol Wielki nakazał (797), aby otwierano przy każdym kościele szkoły,
* papież Eugeniusz II (826): „W każdej stolicy biskupiej i innych miejscach należy mianować magistrów i doktorów dla nauczania młodzieży gramatyki i sztuk wyzwolonych”,
* Leon IV (853) nakazał istnienie szkół przy każdej parafii.
5. Mnisi
Klasztor benedyktyński na Monte Cassino jest symbolem
– zrabowany przez Lombardów (589),
– zniszczony przez Saracenów (884),
– zburzony przez trzęsienie ziemi (1349),
– splądrowany przez francuskie oddziały (1799),
– zniszczony kolejny raz podczas II wojny
jednak ocalał.
Klasztory odznaczały się bowiem zdolnością regeneracji: „Dziewięćdziesiąt dziewięć zakonów mogło spłonąć w ogniu, mnisi mogli zginąć lub być wygnani, a jednak nadal można było odbudować całą tradycję od jednego ocalałego mnicha”.
Mnisi to nie tylko przepisywanie ksiąg i uratowanie dziedzictwa starożytności
– hodowali bydło, uprawiali ziemię, osuszali grzęzawiska, karczowali lasy, warzyli piwo, zajmowali się pszczelarstwem,
– dzięki nim w Szwecji rozwinął się handel kukurydzą, w Parmie wyrób sera, w Irlandii połowy łososi, w wieli miejscach produkowano wina (słynny szampan Dom Perignon to też zasługa zakonnika z klasztoru św. Piotra z Hautvilliers nad Marną), w Lombardii mnisi nauczyli chłopów irygacji,
– cystersi z Clairvaux byli pionierami wykorzystywania energii wodnej,
– cystersi byli też czołowymi producentami żelaza w Szampanii,
– mnich Eilmer (początek XI wieku) przeleciał szybowcem ponad 180 metrów (wiele lat później jezuita F. Lana-Terzi został ojcem lotnictwa a jego książka „Prodromo alla Arte Maestra” jako pierwsza opisywała fizykę i geometrię maszyny latającej),
– pierwszy zegar został zbudowany przez papieża Sylwestra II dla Magdeburga (ok. 996 r.),
– P. Lightfoot (zakonnik z Glastonbury) w XIV wieku stworzył zegar, który do dziś w stanie idealnym można obejrzeć z Muzeum Nauki w Londynie,
– klasztory pełniły rolę zajazdów, mnisi często poszukiwali zabłąkanych, aby udzielić im schronienia (np. w klasztornym szpitalu Aubrac każdej nocy rozbrzmiewał dzwon wskazujący drogę wędrowcom, nazwany „dzwonem wędrowców„),
– mnisi żyjący w pobliżu morza starali się ostrzegać żeglarzy (np. w Szkocji opaci z Arbroath ustawili pływający dzwon, który miał ostrzegać statki przed niebezpieczeństwem, po dziś dzień skała przed którą ostrzegał nazywa się „dzwoniącą skałą„),
– klasztory bywały też wyspecjalizowane
* wykłady z medycyny to specjalność klasztoru św. Benignusa w Dijon,
* malarstwo i sztych to klasztor św. Galla,
* greka, hebrajski i arabski to znowu niektóre klasztory w Niemczech.
Św. Benedykt uczył synów rzymskiej arystokracji, św. Bonifacy otwierał szkołę w każdym założonym klasztorze na terenie Niemiec, św. Augustyn w Anglii i św. Patryk w Irlandii czynili podobnie.
6. Nauka
Uniwersytet był wynalazkiem średniowiecza.
– do reformacji powstało 81 uniwersytetów (33 miały statut nadany przez papieża, 15 przez edykt władcy, 20 posiadało oba te dokumenty, 13 nie posiadało takiego),
– po zgodzie papieża/cesarza tytuły uniwersyteckie uznawano w całym chrześcijańskim świecie,
– uniwersytety w Bolonii, Oxfordzie i Paryżu tytuł magistra upoważniał do nauczania na całym świecie,
– rozróżnienie między studiami licencjackimi a magisterskimi także zawdzięczamy średniowieczu,
– przyszły magister musiał wykazać się znajomością kanonu dzieł m. in:
* „Fizyki„, „O powstawaniu i ginięciu„, „O niebie” Arystotelesa, „O zmysłach„, „O śnie i czuwaniu„, „O pamięci„, „O długości i krótkości życia„,
* w Oxfordzie: „Gramatyka łacińska” Prisciana, „Retoryka” Arystotelesa, „De interpretatione” Arystotelesa, „Almagesta” Ptolemeusza.
Nauka w naszym rozumieniu była możliwa dzięki chrześcijaństwu, ponieważ:
– Bóg „wszystko urządził według miary i liczby, i wagi” (Mdr 11,20),
– chrześcijaństwo depersonalizowało przyrodę i walczyło z panteizmem.
– Adelard z Bath: „To właśnie rozum czyni nas ludźmi. Gdybyśmy odwrócili się od wspaniałego, racjonalnego piękna naszego wszechświata, wówczas zasłużylibyśmy na wygnanie (…)”,
– William z Conches: „Nie odbieramy Bogu niczego, On jest stwórcą wszystkich rzeczy, z wyjątkiem zła. (…) My natomiast uważamy, że powinno się badać przyczynę wszystkich rzeczy (…)”,
– Roger Bacon (franciszkanin uczący na Oxfordzie) był znany z osiągnięć w dziedzinie optyki i matematyki, był także metodologiem nauki. W dziele „Opus tertium” napisał: „najsilniejsze argumenty zdadzą się na nic, jeżeli wyciągnięte wnioski nie zostaną przetestowane za pomocą eksperymentów”,
– św. Albert Wielki (dominikanin z uniwersytetu w Paryżu) był przyrodnikiem (fizyka, biologia, nauki o ziemi). W dziele „De mineralibus” pisze, że celem nauk przyrodniczych jest „badanie przyczyn zachowań przyrody”,
– Robert Grosseteste (rektor Oxfordu i biskup Lincoln) jako pierwszy sporządził zapis wykonania eksperymentu naukowego,
– o. N. Steno zyskał miano ojca geologii (ciekawa jest jego droga z luteranizmu, jego droga naukowa od zębów rekina do traktatu o pochodzeniu skamielin „De solido…”, czyli „Wstęp do rozprawy o ciałach twardych zawartych w sposób naturalny w ciałach twardych”); został beatyfikowany przez Jana Pawła II.
Jezuici (zanim zaczęli zajmować się rozmontowaniem nauki katolickiej) przyczynili się do rozwoju nauki:
– mieli udział w tworzeniu zegarów, pantografów, barometrów, teleskopów, mikroskopów, badali gwiazdy a nawet budowali systemy antypowodziowe,
– historyk matematyki Ch. Bossut sporządził listę najwybitniejszych matematyków (od 900 przed Chr. do roku 1800), na jego liście było 5% jezuitów (na przestrzeni 2700 lat, przy jezuitach istniejących 200 lat),
– o. G. Riccioli określił przyspieszenie wolno spadającego ciała, był też astronomem (stworzył encyklopedię astronomii „Almagestum novum„),
– o. F. M. Grimaldi zmierzył wysokość gór na Księżycu i wysokość chmur (wraz z o. Riccioli wynalazł instrument do przedstawiania Księżyca – selenograf). ten jezuita odkrył zjawisko dyfrakcji światła,
– o. R. J. Bošković był znawcą teorii atomowej, optyki, matematyki, astronomii. Napisał m. in.: „O zaćmieniach Słońca i księżyca„, „Kulminacja Merkurego„, „Różnice w sile ciężkości w różnych miejscach na Ziemi„, „Aberracja gwiazd stałych„. Mendelejew napisał o nim: „razem z Kopernikiem jest on zasłużoną dumą zachodnich Słowian”,
– o. A. Kircher położył podstawy pod współczesną egiptologię,
– jezuici byli też ojcami sejsmologii (o. F. L. Odenbach wpadł na pomysł połączenia jezuickich uczelni w Ameryce w system obserwacji sejsmologicznych, co nazwano potem Jezuicką Służbą Sejsmologiczną,
– nawet budynki katedr były wykorzystywane do eksperymentów i obserwacji (Cassini, uczeń dwóch jezuitów, wykorzystywał obserwatorium w bazylice św. Petroniusza w Bolonii do potwierdzenia modelu Keplera). W sumie w latach 1655-1736 astronomowie dokonali tylko w tym miejscu około 4500 obserwacji.
7. Polska
(966-1215)
– można przypuszczać, że na ziemiach polskich szkoły zaczęły funkcjonować zaraz po przyjęciu chrztu,
– do początków XIII wieku powstało prawdopodobnie siedem kapituł katedralnych i dziewiętnaście kolegiackich (35 następnych od XIII do połowy XVI wieku) przy których zapewne istniały szkoły,
– szkoły tej epoki były kościelne i kształciły przeważnie duchowych, ale nie wyłącznie
* językiem wykładowym była łacina,
* początki nauki związane były z plebanami.
Na etapie trivium
– najważniejsza była gramatyka (łacina, reguły, egzegeza, składnia, styl),
– poezja (Katon, „Antigameratus„, Seduliusz, Juvencus, Prudencjusz, fragmenty ze św. Augustyna i Hieronima oraz Wergiliusza),
– ortografia (wedle Kasjodora, Bedy Czcigodnego i Alkuina),
– retoryka (Seneka, Cyceron, Alkuin, Boecjusz).
Na etapie quadrivium
– arytmetyka (kalendarz, obliczenia astronomiczne, teoria muzyki, na podstawie Boecjusza z komentarzami Bedy, Alkuina i Rabana Maura),
– geometria (łączona ze studium studium geografii, etnologii, botaniki, zoologii, na podstawie Izydora i Rabana Maura),
– astronomia (na podstawie Boecjusza),
– muzyka (sprowadzona do nauki śpiewu kościelnego, czasem była traktowana jako sztuka matematyczna).
Geograf arabski Edwisi ok. 1190 roku napisał, że Kraków kwitnie i jest sławny z ludzi biegłych w naukach świeckich i teologicznych.
(1215-1364)
– w tym okresie istniało 119 szkół męskich różnych typów (katedralne, kolegiackie i klasztorne),
– sobór Lateraneński III (1179) – nauczyciele powinni posiadać odpowiednie beneficja, by nie domagali się opłat od biednych studentów,
– sobór Lateraneński IV (1215) – obowiązek zatrudnienia przy szkołach katedralnych nie tylko magistra (uczącego bezpłatnie gramatyki i w miarę możliwości innych nauk), lecz i profesora teologii,
– uczniowie rekrutowali się z różnych warstw społecznych (nawet z ubogich rodzin),
– szkoły parafialne uczyły alfabetu, Ojcze nasz, Zdrowaś, Credo, siedem Psalmów, Donata, Katona, Theodula oraz „Regules pueriles” (wiemy to na podstawie szkoły wrocławskiej z 1267 roku), gdzieniegdzie uczono także rachunków.
Uniwersytet Krakowski
– początki w 1304 r. kiedy dominikanie występują z inicjatywą,
– 1364 r. powołano do życia (dekret przewidywał: 5 katedr prawa rzymskiego, 3 katedry prawa kanonicznego, wydział medycyny z 2 katedrami i wydział artium z 1 katedrą,
– nowością w stosunku do innych średniowiecznych uniwersytetów było to, że studenci prawa mieli odbywać także praktyki w rozprawach przed sądem biskupim,
– realizacja postanowień była inną sprawą, dlatego sytuacja zmieniła się dopiero po odnowieniu uczelni przez Jagiellonów,
– odnowiony uniwersytet nie nawiązywał już do struktury bolońskiej, ale do paryskiej,
– posiadamy dość precyzyjny zapis programu studiów na wydziale artium
* logika (Arystoteles, Porfiriusz, Piotr Hiszpan), w sumie 18 miesięcy,
* filozofia przyrody (Arystoteles), w sumie 10 tygodni,
* Metafizyka, 6 miesięcy,
* filozofia praktyczna (Etyka – 9 miesięcy, Polityka – 5 miesięcy, Ekonomika – 1 miesiąc).
Studia były na tyle trudne, że z 4254 studentów (w pierwszych 33 latach XV wieku) stopień bakałarza uzyskało 619 a spośród nich stopień magistra tylko 184,
– ciekawostką jest to, że np. Jan Kanty studiował teologię od 1429 r. do 1443 r., średnia zaś wynosiła 7-9 lat.
8. Katedry
Dawne wieki były świadkami herezji zwanej ikonoklazmem (obrazoburstwem). Przeciw niej chrześcijański świat wyszedł z zachwytem nad stworzonym światem.
– skoro Syn Boży wcielił się, to znaczy, że materia nie jest zła,
– ikonoklazm pokonano w 787 roku na Zachodzie (sobór w Nicei) i na Wschodzie w 843 (w głównej mierze dzięki kilku kobietom),
– odrodzenie ikonoklazmu nastąpiło wraz z protestantyzmem (szczególną „zasługę” miał w tym Kalwin).
Katedry są do dziś materialnym świadectwem wielkości epoki
– tylko człowiek wyjątkowo zubożony intelektualnie może powiedzieć, że średniowiecze było ciemne, patrząc na katedry (do ich powstania potrzeba było znajomości wielu dziedzin wiedzy),
– zachwyca spójność geometryczna (ponieważ geometria wiąże się z Bogiem – Architektem),
– geometria była teologią stosowaną (por. M. Heller, Bóg i geometria…),
– św. Augustyn (De Musica) uznawał architekturę i muzykę za najszlachetniejsze ze sztuk (ze względu na matematyczne proporcje zaczerpnięte z wszechświata),
– katedry stają się nierozerwalnie związane z miastami (por. toponim Villes Cathédrales),
– katedry stają się gmachami myśli (tak jak średniowieczne Summy; analogie opisał E. Panofsky, Architektura gotycka i scholastyka),
– katedry stają się traktatami teologicznymi (por. T. Kwiecień, Pochwała ciała…),
– katedry stają się symbolem Europy (por. S. Pasierb, Katedra symbol Europy),
– katedra staje się też traktatem o symbolice wiary (por. J.-K. Huysmans, Katedra).
Wyjątek z symboliki
– światło (symbol Boga, ale też światło epoki uniwersytetów, nauczania, badań, religijnego zapału),
– wertykalność (symbol wzrastania człowieka w obliczu poziomości czołgającego się zła),
– kwadratura (niebieskiej Jerozolimy, królewskiej aula, rzymskiego obozowiska – zamknięty świat),
– okrąg (droga gwiazd, symbol doskonałości),
– spirala (nieskończoność),
– portal („Ego sum ostium„),
– niewiele osób wie, że
* katedry były zdobione (wbrew przekonaniu były także kolorowe),
* kamienne bloki łączyły się też z muzyką (to nie Tolkien wymyślił, że wszechświat został stworzony przy pomocy, ale św. Hildegarda z Bingen; por. B. Matusiak, Hildegarda z Bingen. Teologia muzyki),
* istnieją prace (L. Schrade, K. Meyer, M. Schneider) pokazujące jak kapitele ciągów kolumn stanowiły parafrazę z kamienia tekstów antyfon, mających związek z teorią tonalności. M. Schneider (Śpiewające kamienie) badając klasztory katalońskie wysnuwa tezę, że ciągi kolumn były podporządkowane rytmowi („Jesteśmy dziś przyzwyczajeni do sztuki, która nie ma nic wspólnego z dźwiękiem i często na przykład na widok gotyckich gargulców nie myślimy wcale, że ożywia je dopiero bębnienie deszczu”).
W XVI wieku zasadniczo nie wznoszono już katedr, stały się one ofiarami wandalizmu protestantów (największe barbarzyństwo spotkało katedry z rąk oświeconych rewolucjonistów francuskich; por. F. Souchal, Wandalizm rewolucji).
„Katedry do dziś pozostają najdobitniejszym wyrazem jednej z charakterystycznych cech umysłowości europejskiej, jaką jest powiązanie wiary i rozumu” (J. Le Goff).
9. Prawo
Zachodnia kultura ukształtowała się w średniowieczu, w którym połączono Akropol, Kapitol i Golgotę. Na polu prawa chrześcijaństwo dokonało ogromnego postępu:
– system prawny nie był teokratyczny (prawo Boga nie było jedynym prawem regulującym także życie świeckie),
– prawo talmudyczne i koraniczne obejmowały (i obejmują) wszystkie sfery życia ludzkiego (każde prawo państwowe jest też religijnym, więc przestępca jest też grzesznikiem i grożą mu sankcje doczesne i wieczne),
– oczywiście średniowiecze znało spór o kompetencje między papieżem a cesarzem, ale nikt nie kwestionował wyraźnego rozdziału władzy świeckiej od duchownej (i po dzień dzisiejszy rozróżnienie to jest cechą cywilizacji zachodniej),
– chrześcijaństwo dokonało więc pewnego rodzaju sekularyzacji świata i desakralizacji życia publicznego,
– prawo kanoniczne było wzorem dla wielu świeckich systemów prawnych
* pierwszym traktatem prawnym był Dekret Gracjana (ok. 1140),
* ów Dekret był opracowaniem dawnych zwyczajów przez kryteria rozumowe i wedle sądów sumienia,
* np. coś co dla nas jest normalnością (pojęcie zgody, brak przymusu i teoria błędu) przy zawieraniu małżeństw, jest zasługą średniowiecznych kanonistów (identycznie przy pojęciu okoliczności łagodzących),
* od 1150 do 1300 r. kanoniści określili prawa własności, samoobrony, małżeństwa jako zakorzenione w prawie naturalnym, więc niezbywalne,
– kolejnym osiągnięciem katolicyzmu jest rozróżnienie między prawem a moralnością
* prawo rozumiano jako zewnętrzną siłę (której należy się podporządkować w sferze zewnętrznej dla dobra własnego i społeczności),
* moralność odnoszono do życia wewnętrznego (łącząc je z sumieniem i świadomym oraz wolnym postępowaniem; każdy prawnik do dziś powinien znać różnicę między „actus humanus” a „actus hominis„),
* oczywiście obie rzeczywistości muszą współdziałać (prawo nie zastąpi moralności ponieważ reguluje minimum ludzkich zachowań),
* rozróżnienie zacznie się załamywać w naukach heretyków takich jak husyci a potem w herezji Lutra.
Ciekawe jest zbadanie relacji między prawem a teologią w praktyce.
– Anzelm z Canterbury uważał, że wielkość winy mierzy się godnością obrażonego (godność Boga jest nieskończona, więc wina człowieka jest nieskończona) i z tego jurydycznego podejścia wywodził on konieczność odkupienia (zasada przeniesiona z prawa feudalnego),
– Abelard uważał, że odpuszczenie grzechów musi być konsekwencją osobistej skruchy człowieka (nie godzi się, aby człowiek został rozgrzeszony ze względu na niezależne przecież od niego zasługi Chrystusa). Niemożliwe jest także, aby małe ludzkie grzechy kompensowane być musiały Bogobójstwem (Bóg nie żąda satysfakcji dla siebie, lecz okazuje nieskończoną miłość).
Katolicyzm stworzył także podstawę prawa międzynarodowego i koncepcji praw człowieka.
– o wkładzie polskich uczonych pisałem już w cyklu #MityiFakty (Demokracja),
– swój wkład wnieśli także uczeni teologowie i prawnicy z Hiszpanii w kontekście podbojów Nowego Świata
* najwybitniejszym z nich był dominikanin o. Francisco de Vitoria (zwany do dziś jednym z ojców prawa międzynarodowego)
* uważał on, że wszyscy ludzie są wolni, mają prawo do życia, kultury i własności,
* zakaz zabijania czy pozbawiania własności wynika z tego, że ludzie są ludźmi, nie z powodu ich przynależności do wspólnoty wiernych w państwie (o. Domingo de Soto: „Ludziom będącym w łasce Pana nie przysługuje więcej pod względem praw naturalnych niż grzesznikom czy poganom”),
* odrzucenie Ewangelii nie jest wystarczającą przesłanką, aby wypowiadać wojnę a ludy Nowego Świata mają obowiązek zezwolić katolickim misjonarzom na pracę (podobną myśl zawierała już nauka św. Tomasza [II-II, q. 10, a. 8] i nauka synodu w Toledo [633]),
– biskup Bartolomé de Las Casas głosił odrzucenie jakiejkolwiek przemocy w dziele ewangelizacji i odrzucał poglądy Arystotelesa o naturalnym niewolnictwie („na naszą korzyść przemawiają słowa Chrystusa: kochaj bliźniego, jak siebie samego […] chociaż sam [Arystoteles] był wielkim filozofem, to nauka nie wystarczyła do tego, by mógł on dotrzeć do Boga”),
– w ten sposób narodziły się prawa Bugros (1512), Valladolid (1513) i Karta Praw (1541),
– jeśli dziś patrzymy krytycznie na niektóre ekscesy Hiszpanów w Nowym Świecie, to nasze podejście zawdzięczamy zasadom ustalonym przez katolickich teologów z Hiszpanii.
Warto zaznaczyć, że mniej więcej w tym czasie (1513) Machiavelli wydaje książeczkę pt. „Książe„, w którym rysuje kształt współczesnego rozumienia państwa (poza obiektywnymi kategoriami dobra i zła; „Książe” był ulubioną lekturą Lenina)
– „Stąd wynika dla księcia pragnącego utrzymać się na swym stanowisku konieczność stosowania w życiu nie tylko zasad dobrych, lecz używania i dobrych i złych, a to wedle okoliczności”.
Pierwszą z podstaw rewolucji naukowej XVII wieku było przetłumaczenie grecko-arabskich dzieł z dziedziny nauk ścisłych i filozofii przyrody na łacinę w XII i XIII wieku.
– istotny udział w tym mieli myśliciele islamscy na pewnym etapie rozwoju tej cywilizacji (np. Szkoła w Toledo)
* mówi to także, że cywilizacje nie są sobie równe (zrozumieli to uczeni islamscy w końcu VII wieku), zrozumieli to i uczeni łacińscy w XII wieku
— łacinnicy stanęli więc przez wyborem albo uczyć się i przekładać teksty od muzułmanów czy pozostać na pozycji podrzędnej
— gdyby przyjęli, że wszystkie kultury są równe lub, że ich własna jest wyższa, nie mieliby powodu, by sięgać do nauki arabskiej (więc historia badań naukowych, jaka wystąpiła później, mogłaby nie zaistnieć).2. Uniwersytety
– niczego takiego nie było w islamie, Chinach czy Indiach,
– prawdopodobnie nie jest to przypadek, że pierwsze uniwersytety założone zostały wkrótce po zakończeniu większości tłumaczeń (Paryż, Oksford, Bolonia),
– wykłady z logiki, filozofii przyrody, geometrii, arytmetyki, muzyki i astronomii stanowiły przedmiot studiów uwieńczonych stopniem bakałarza lub magistra sztuk (po raz pierwszy w historii utworzono instytucję, której celem było nauczanie nauk ścisłych filozofii przyrody i logiki),
– poza astronomią, matematyką, optyką i medycyną niemal wszystkie pozostałe nauki wyłoniły się z filozofii przyrody,
– wiele rozważań średniowiecznych uczonych było podstawą do teorii naukowych w XVII wieku (np. idea, że Bóg może unicestwić materię i pozostawić po niej próżnię jako przedmiot dyskusji scholastyków wykorzystał John Locke w swoim wywodzie o istnieniu trójwymiarowej pustej przestrzeni),
– średniowiecze dopracowało też zespół terminów, którymi do dziś posługują się naukowcy (np. nieskończoność, próżnia, właściwość, ilość, a także pojęcia ruchu jednostajnego [motus uniformis], ruchu jednostajnie przyspieszonego [motus uniformiter difformis] czy prędkości chwilowej [velocitas instantanea]),
– w XIII wieku we Włoszech doszło do rewolucji w medycynie, pozwolono na przeprowadzanie sekcji zwłok (i wprowadzono ją do programu studiów; w świecie starożytnym sekcje zwłok były zasadniczo zakazane, w islamie nigdy nie były dozwolone).3. Teologowie-filozofowie przyrody
– w naukach ścisłych prym wiedli teologowie (Albert Wielki, Robert Grosseteste, John Peckham, Teodoryk z Freibergu, Tomasz Bradwardine, Mikołaj z Oresme, Henryk z Langenstein),
– żeby pokazać ich rolę należy porównać rolę teologów w rozwijaniu filozofii przyrody w islamie i Bizancjum:
* islam
— od IX do XV wieku poziom nauki w islamie przewyższał poziom nauki zachodnioeuropejskiej (u schyłku XV wieku nauka islamu wkroczyła w stadium upadku),
— naukowcy muzułmańscy często uprawiali swoje dziedziny wbrew swojej religii (cywilizacja islamu nie była monolitem i w przeciwieństwie do zachodniego chrześcijaństwa nie miała centralnej władzy, która mogłaby narzucić określoną wersję ortodoksji),
— istniały zawsze dwa nurty (nauka islamska oparta na Koranie oraz na islamskim prawie i tradycjach oraz „nauki obce” obejmujące greckie nauki ścisłe i filozofię przyrody),
— niektórzy uważają Awerroesa (Ibn Ruszd, zm. 1198) za ostatniego wielkiego islamskiego komentatora Arystotelesa,
* Bizancjum
— najważniejsza część osiągnięć naukowych przypada na IV-VI wieku (matematyka, inżynieria, komentarze Temistiusza, Symplicjusza, Filoponosa),
— 529 rok Justynian nakazał zamknięcie Akademii Platońskiej w Atenach (odrodzenie nauki nastąpiło w XI wieku i dwa stulecia przed upadkiem),
— władze kościelna kładły nacisk na służebność filozofii i nauk świeckich i były wrogie studiowaniu ich dla nich samych (np. Jerzy Gemistos Plethon wykładał filozofię we Florencji i tam cieszył się uznaniem w odróżnieniu od Grecji, podobny mechanizm pokazuje postać kardynała Bessariona),
— Bizancjum przechowało jednak grecką tradycję naukową (dlatego Bizantyńczyków nazywano „światowymi bibliotekarzami”).Nie jest więc przypadkiem, że nowożytna nauka zrodziła się w obrębie cywilizacji zachodniej.

– więc ekonomiczna wolność do wytwarzania/kupowania dóbr musi być podporządkowana dobru (dobro wspólne pociąga spełnienie ludzkiej natury wszystkich).Św. Tomasz z Akwinu
– pieniądze wynaleziono, aby ułatwić wymianę dóbr,
– pobieranie opłat za pożyczanie pieniędzy jest lichwą,
– swoją drogą istnieje encyklika Benedykta XIV „Vix Pervenit„, w której czytamy m. in:
* „Grzechem jest w tym przypadku to, że czasami wierzyciel żąda zwrotu większej kwoty niż ta, którą pożyczył. Utrzymuje on, iż należy mu się zysk, którym jest suma wykraczająca poza kwotę pożyczki, ale wszelki taki zysk jest bezprawny i lichwiarski”,
* „Chrześcijaninowi nie przystoi uważać, że zyskowny handel rozkwitnie dzięki lichwie lub podobnym niesprawiedliwościom”,
– w średniowieczu „godziwa cena” była wyznaczana dwutorowo:
* odgórnie przez państwo i władze lokalne, oddolnie przez gildie/cechy ustanawiające ceny minimalne.Pierre de Jean Olivi (+1298), franciszkanin
– wysunął teorię wartości opartą na subiektywnej przydatności.Jan Buridan (+1358), rektor uniwersytetu w Paryżu
– przyczynił się do rozwoju teorii pieniądza (pieniądz jest skutkiem procesu swobodnej wymiany, która staje się uproszczona),
– jeśli ma być skuteczny winien być łatwy w przenoszeniu, podzielny i trwały.Mikołaj z Oresme (+1382)
– włożył wkład w rozwój teorii monetarnej (Traktat o powstaniu, charakterze, prawie i zmianach pieniądza),
– zaproponował zasadę znaną później jako „prawa Kopernika-Greshama”,
– był teoretykiem procesu inflacji.Św. Bernardyn ze Sieny (+1444)
– godziwa cena to taka, „która przeważa w danym czasie zgodnie z oszacowaniem przez rynek, czyli tyle, ile sprzedawane towary są zwykle warte w danym miejscu”,
– „nic nie jest bardziej niegodziwe, niż osiąganie prywatnych zysków kosztem ogólnego dobrobytu”.Św. Antonin z Florencji (+1459)
– potępia lichwę i monopol,
– domaga się „godziwej płacy” („nieuczciwe i grzeszne jest wynagrodzenie niższe od ?godziwej zapłaty?, ponieważ pracownik ma usta do wykarmienia, tak samo jak nieuczciwe fest płacenie mniej niż ?godziwej ceny?, gdy sprzedawca pilnie potrzebuje gotówki”).kardynał Thomas Cajetan de Vio (+1534)
– w traktacie „De Cambiis” (1499) opisywał rynek walutowy,
– zauważył, że wartość pieniądza dziś może wynikać z oczekiwań stanu rynku w przyszłości.
Domingo de Soto (+1560), dominikanin
– cena wynika „z miary, w jakiej służy potrzebom ludzi”,
– „potrzeba jest podstawą ceny”,
– poza podażą i popytem „musimy wziąć pod uwagę pracę, fatygę i ryzyko związane z transakcją. Na koniec musimy rozważyć, czy wymiana przynosi korzyść czy niekorzyść sprzedawcy, czy kupujących jest mało czy dużo oraz wszelkie inne rzeczy, które rozsądny człowiek może w godziwy sposób doliczyć do rachunku?.
Diego de Covarrubias (+1577)
– „Wartość artykułu nie zalety od istoty jego natury, ale od oszacowania go przez człowieka, nawet jeśli to oszacowanie jest niemądre”.
Pedro de Valencia (+1620)
– „żadna cena nie jest godziwa ani nie powinna być uważana za obowiązującą, jeśli godzi w powszechne dobro, które jest pierwszą i główną kwestią w osądzaniu cen rzeczy”.
kardynał Juan de Lugo (+1660)
– „Wspólna ocena, nawet jeśli wydaje się niemądra, podnosi naturalną cenę towarów, ponieważ cena wynika z oceny. Naturalna cena wzrasta za sprawą dużej liczby kupców i dużej ilości pieniędzy, a spada z odwrotnych powodów”.
Emil Kauder (Historia teorii marginalnej użyteczności) rozważał dlaczego w krajach katolickich rozwijała się (właściwa) subiektywna teoria wartości a (niewłaściwa) laborystyczna w krajach protestanckich.
– uznał, że protestancki (kalwinistyczny) nacisk na pracę doprowadził do uznania tejże pracy za czynnik kształtujący wartość.
12. Dobroczynność
Dobroczynność była znana starożytności
– zamożni przeznaczali pieniądze dla biednych,
– fundowali łaźnie
– jednak pomoc często nie była bezinteresowna (darczyńcy albo podkreślali swoją szczodrość odpowiednim napisem na budynku, albo chcieli uspokoić biedotę miasta, aby ta nie wszczynała buntów; dlatego też w Rzymie cesarz każdemu obywatelowi wyznaczał przydział zboża),
– stoicyzm kładł nacisk na czynienie dobra bezinteresownego (ale nie było w tej postawie empatii; Seneka napisał: „Mędrzec pociesza płaczących, ale nie dołącza do nich w płaczu (…) [Mędrzec] nie będzie czuł współczucia”),
– Medytacje Marka Aureliusza (Rzym, II wiek po Chr.) już noszą znamię chrześcijańskiego pojęcia.
Chrześcijaństwo
– od początku miało nakaz miłości Boga, siebie i bliźniego (J 13, 34n),
– wskazania Pawła Apostoła co do troski nawet wobec wrogów (Rz 12, 14-20),
– przykład pierwszej gminy (Dz),
– wierni składali ofiary podczas Mszy świętej, które następnie rozdzielano,
– św. Augustyn założył schronisko dla pielgrzymów i wykupionych więźniów, św. Jan Chryzostom założył wiele szpitali w Konstantynopolu, św. Efrem z Edessy koordynował zbiórkę i rozdział jałmużny w czasie zarazy, zakładał szpitale, zajmował się chorymi, grzebał umarłych, św. Cyprian organizował pomoc w okresie zarazy i głodu (napisał on: „Jeśli czynimy dobro tylko tym, którzy odwdzięczają się nam tym samym, czymże różnimy się od pogan czy poborców podatkowych?”),
– nie wiemy czy szpitale istniały w starożytności (jeśli nawet to były raczej dla żołnierzy), wiemy natomiast że szpital jako instytucja jest wynalazkiem Kościoła (dlatego do pielęgniarki po dziś dzień mówimy „siostro”),
– od IV wieku Kościół finansuje zakładanie szpitali na dużą skalę,
– „Aby sprawować opiekę nad chorymi, między V a X wiekiem w klasztorach zgłębiano wiedzę medyczną – okres ten znany jest pod nazwą tzw. medycyny klasztornej. Podczas odrodzenia karolińskiego w VIII wieku, klasztory pełniły również rolę podstawowych ośrodków badań o przekazywania starożytnych tekstów medycznych” (G. B. Risse),
– Joannici założyli ogromne hospicjum w Jerozolimie (1080)
* „przechadzając się po pałacu w żaden sposób nie byliśmy w stanie określić liczby osób, która w nim leżała, ale widzieliśmy tysiąc łóżek. Żaden król ani żaden tyran nie byłby wystarczająco potężny, by wyżywić dziennie taką liczbę osób” (Teodoryk z Würzburga),
** w XII wieku chorzy byli dwa razy dziennie odwiedzani przez lekarzy, myci i otrzymywali dwa główne posiłki,
*** do XIII wieku joannici zarządzali przeszło dwudziestoma hospicjami i domami dla trędowatych.
Dobroczynność była tak charakterystyczna dla chrześcijan, że nawet wrogowie Kościoła musieli to przyznać
– „Ci niegodziwi Galilejczycy nie tylko karmią swoich biednych, ale i naszych; zapraszając ich na swoje agapy, przyciągają ich jak dzieci ciastkami” (Julian Apostata),
– „Pogańscy kapłani lekceważą biednych podczas gdy znienawidzeni Galilejczycy poświęcają się dobroczynności i poprzez okazywanie fałszywego współczucia wcielili w życie zgubne błędy” (tenże),
– „Szczerość, z jaką ludzie tego wyznania pomagają sobie nawzajem w potrzebie jest wprost niewiarygodna. W ogóle się przy tym nie oszczędzają. Ich pierwszy prawodawca wpoił im, że wszyscy są braćmi” (Lucjan),
– „Pod rządami papiestwa ludzie byli przynajmniej miłosierni i nie trzeba było używać siły, by otrzymać jałmużnę. Teraz pod rządami Ewangelii [protestantyzmu] zamiast dawać – okradają się (…)” (Marcin Luter),
– rozmiar działalności dobroczynnej widać było tam, gdzie Kościoła zabrakło
* gdy Henryk VIII rozwiązał klasztory, żeby przejąć ich majątki i rozdać ziemie tysiące ludzi straciło miejsca pracy i popadło w skrajną nędze (klasztor dzierżawił ziemię i był wiecznym właścicielem, ziemia rozdana możnym oznaczała np. wyższy czynsz, zmianę roli na pastwiska itd). Z tego też powodu w 1536 roku podniesiono bunt zwany „Pielgrzymką Łaski”. Jeden z uczestników napisał do króla: „Doświadczenia, jakie mieliśmy z zamkniętymi klasztorami, wyraźnie pokazują, że oto nadszedł czas wielkiego bólu i upadku twojego królestwa i wielki zubożenie twoich biednych uniżonych sług, albo wiem nie ma już dla nich gościnnych domów, które utrzymywane były, aby nieść ogromną pomoc biednym ze wszystkich poklasztornych ziem”,
** w XVIII wieku rewolucja francuska uderzyła w Kościół (skonfiskowano własność Kościoła). Skutek tego był taki, że w 1799 roku na studia zapisało się 12000 osób (przy 50000 w 1789 roku), a w 1847 roku Francja miała o 47% mniej szpitali niż w roku konfiskaty.
Jakiekolwiek można mieć zastrzeżenia do kościoła, żaden ateista nie może się pochwalić nawet podobnymi wynikami. Nie znam żadnego szpitala, przytułku czy jadłodajni założonych i prowadzonych przez jakieś Stowarzyszenie Ateistów.
– jeśli nawet ateiści pomagają ubogim, to nie dzięki swojemu ateizmowi a przeciw niemu (bowiem kategoria „bliźniego” jest kategorią chrześcijańską).
13. Moralność
Napisałem na początku, że starożytność myślała w kategorii „my-oni” oraz nie znała pojęcia „bliźni”.
– chrześcijaństwo podkreśliło wyjątkowość każdego człowieka, jego wartość ze względu na nieśmiertelną duszę,
– dlatego sprzeciwiało się dzieciobójstwu (Seneka: „Dzieci, które po narodzeniu są słabe lub upośledzone, należy topić”)
* „A wynaleziono jeszcze coś straszniejszego i niesłychanego: Matka godziła w ciało, które sama na świat wydała, godziła w tych, których wykarmiła własną piersią, i owoc swoich wnętrzności w swych wnętrznościach grzebała! Nieszczęśliwa matka stawała się grobowcem pożerając dzieci, które w łonie nosiła” (Meliton z Sardes, +ok.190),
* „Kobiety, które oddają się rozpuście i zabijają narodzone i starają się zabić będące w łonie, ekskomunikowano w dawnym prawie aż do śmierci; my to prawo łagodzimy i nakazujemy dziesięcioletnią pokutę wedle jej różnych stopni” (synod w Ancyrze, 314),
* (…) dla bogatszych obowiązek ten jest przykry. Uboższe nawet wyrzucają dzieci, podrzucają i zapierają się podrzutków. Bogate, aby nie dzielić majątku pomiędzy wieku, niszczą płód we własnym łonie, zabijają je szkodliwymi płynami w swych wnętrznościach. Gubią życie, przed jego wydaniem. Któż, jeśli nie człowiek nauczył się wyrzekania się dzieci? Kto wymyślił takie okrutne ojcowskie prawa?” (św. Ambroży, +397),
* „Nakazując, żeby płód nie ujrzał światła dziennego, Platon polecił przecież zabijać zarodki za pomocą trucizny powodującej poronienie; natomiast dzieci, które przeżyły mimo trucizny i urodziły się, kazał porzucać, tak aby nie miały żadnej opieki i żeby zginęły z głodu lub zimna albo by stały się pastwą dzikich zwierząt. Czy istnieje jeszcze większe okrucieństwo? „(Teodoret z Cyru, +466),
– patriarchalne społeczeństwo starożytne porzucało dziewczynki (populacja męska w Rzymie przeważała o ok. 30%),
– idea świętości życia sprzeciwiała się samobójstwu (np. stoicy popierali tę formę jako rodzaj ucieczki),
– do początków XX wieku istniała znacząca różnica między liczbą samobójstw pomiędzy katolickimi a protestanckimi kantonami w Szwajcarii,
– dzięki chrześcijaństwu udało się znieść walki gladiatorów (długo także Kościół zwalczał pojedynki),
Starożytność (Cyceron) podejmowała teorię wojny sprawiedliwej, ale dopiero średniowiecze usystematyzowało tę naukę
* Tomasz z Akwinu
— osoba prywatna nie może wypowiadać wojny (zasada kompetentnej władzy).
— strona przeciw, której wojna jest wypowiedziana musi na to zasłużyć (zasada słuszności sprawy),
— nie może istnieć żądza szkodzenia, okrucieństwo w zemście, żądza władzy itd., musi być wypowiedziana dla poparcia dobra lub uniknięcia zła (zasada uczciwego zamiaru),
* o. F. de Vitoria (De Jure Belli)
— zasada kompetentnej władzy (ale i to, że należy przede wszystkim szukać sposobności do unikania wojny),
— zasada słuszności sprawy (wojnę należy prowadzić w celu dochodzenia swoich praw, obrony własnego kraju, zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa),
— zwycięstwo należy wykorzystywać z umiarem,
Powyższe zasady stoją w całkowitej sprzeczności z ideami Machiavellego zawartymi w książce „Książe” (1513), gdzie władca nie odpowiada przed nikim i nikt nie może osądzić władcy (ani żaden kodeks moralny ani papież).
Podobną rewolucję przyniosło chrześcijaństwo w dziedzinie małżeństwa i seksualności.
– zdegradowanie starożytnych opisywali autorzy tamtych czasów (Juwenalis, Owidiusz, Katullus, Marcjalis, Swetoniusz),
– Cezar August usiłował prawem ograniczyć niemoralne zachowanie,
– chrześcijaństwo piętnując zdradę i podnosząc małżeństwo do rangi sakramentu, przy jednoczesnym zakazie rozwodów przywróciło godność tej instytucji (co przyznał nawet E. Gibbon)
* rewolucją było też to, że cudzołóstwo wedle Kościoła nie dotyczyło tylko żony, ale i męża (dlatego też tym można tłumaczyć, że dużą część chrześcijan stanowiły kobiety),
* to niewątpliwie przyczyniło się do podniesienia roli kobiety (w końcu Maryja była Matką Boga), aby tego dowieść wystarczy wrócić do spisu świętych w Kanonie (I ME),
* Justyn Męczennik (II wiek) w Apologii skierowanej do cesarza: „My zaś, w celu ustrzeżenia się przed niesprawiedliwością i bezbożnością, zostaliśmy pouczeni, że porzucanie noworodków jest złem. Przede wszystkim dlatego, iż, jak sądzimy, takie postępowanie wszystkie te dzieci prowadzi do nierządu (i to nie tylko dziewczynki, ale również chłopców). I tak jak w dawnych czasach hodowano na pastwiskach trzody wołów, kóz, owiec i koni, tak dzisiaj wychowuje się dzieci tylko w celach rozpusty. Podobnie w każdym narodzie istnieją kobiety, dwupłciowi i bezwstydnicy gotowi do tego rodzaju bezeceństw. wy zaś ciągniecie z tego zyski, dochody i podatki, zamiast wyrzucić [to] z własnego państwa. (…) Są też i tacy, którzy własne dzieci lub żony zmuszają do nierządu, jeszcze innych jawnie czyni się kastratami w celu rozpusty i celebruje misteria ku czci matki bogów (…). Nam zaś obce są tego typu czyny (…). Dalej, nikt z nas nie porzuca dziecka z obawy, by nie zmarło, jeśliby nikt go nie przygarnął, gdyż wtedy bylibyśmy winni śmierci człowieka. Małżeństwa zawieramy w celu wychowania dzieci bądź też wyrzekamy się małżeństwa, zachowując do końca życia wstrzemięźliwość”,
— sama postać zapomnianego (niestety) świętego Justyna Męczennika jest przykładem, że obserwując życie chrześcijan można było się nim zachwycić, nawrócić i oddać życie za Chrystusa.
14. 1517-1917
Historycy widzą przyczyny i skutki. Wierzący widzą przyczyny, skutki i Boże interwencje. Jakkolwiek nie roszczę sobie praw do jedynie słusznej analizy, to kilka faktów przedstawionych poniżej zasługuje na uwagę.
Do 1517
– 1315-1322 klęska głodu,
– czarna śmierć,
– niewola awiniońska papieży,
Wszystko to w epoce, która właściwie zbudowała cywilizację zachodnią.
– św. Franciszek: „Miłosierdzie oziębło” (a mówił to w czasach, gdy Kościół prowadził na szeroką skalę akcje dobroczynne),
– Dante przedstawił karę najgłębszego kręgu piekła nie jako ogień, ale jako lód,
– kolekta święta stygmatów św. Franciszka: „Panie Jezu Chryste, gdy świat począł ostygać…”,
– 1215 Sobór Laterański musiał zobowiązać wiernych do przyjmowania komunii przynajmniej raz w roku (bł. Juliannie Bóg powierza misję ożywienia pobożności do Najświętszego Sakramentu – stąd mamy Boże Ciało).
Gdzie tkwiła przyczyna oziębienia pobożności?
– nie były to herezje (większość z nich wyparowała bez większej szkody),
– w tym czasie rozwija się działalność handlowa (warto zwrócić uwagę na środowisko św. Franciszka), biznes staje się coraz bardziej złożony, robienie pieniędzy zaczęło bardzo absorbować (XV-wieczny kupiec zatytułował swoją księgę: „W imię Boga i zysku„),
– nominalizm W. Ockhama zrywa z syntezą wiary i rozumu (coś może być np. prawdziwe dla wiary a fałszywe dla rozumu lub odwrotnie; rodzi się idea „dwóch prawd”),
– rozpoczyna się kult człowieka na skalę nieznaną nawet starożytnym (Pico della Mirandola) i cel zaczyna uświęcać środki (Machiavelli).
Mit protestantów (1517)
Brzmi on mniej więcej tak: Kościół był zepsuty, duchowieństwo niemoralne, wielu czuło potrzebą zmiany i stworzenia religii prostszej, bliższej Ewangelii. W końcu bohaterski ksiądz, Marcin Luter oburzony sprzedawaniem odpustów odnowił chrześcijaństwo.
Sed contra
– duchowieństwo spotykało się z ostrą krytyką od min. 150 lat (przed rokiem 1500), św. Bernard z Clairvaux (1150) rozpisywał się o tym szeroko, papieża Aleksandra VI pod względem niemoralności przebijał Jan XII (+964); więc krytyka była stara jak wady,
– nie ma żadnych dowodów, że większość katolików chciała, aby Kościół zaczął uczyć czegoś innego niż dotychczas,
– istniała oczywiście potrzeba reform (V Sobór Laterański, 1512-1517), ale zestawiając św. Franciszka z Marcinem Lutrem widzimy, że pomysły na reformę mogę pochodzić od Boga i z całkowicie przeciwnej strony,
– przyjrzyjmy się sprzedaży odpustów
* trudno sobie wyobrazić ten proceder bez kwitnącej gospodarki i przychylnej mentalności (popyt i podaż). Biznesmen, któremu brakowało czasu a nie brakowało pieniędzy mógł postrzegać rynek odpustów jako dobrodziejstwo (oczywiście kiedy Luter powiedział, że odpusty w ogóle nie istnieją, nasz zapracowany biznesmen mógł tylko przyklasnąć nowej religii).
Do 1917
– XX wiek rozpoczęto triumfalnie (w ostatnich latach XIX wieku optymiści i materialiści wskazywali, że nowe osiągnięcia techniki zwiastują epokę postępu i pokoju; skąd my to znamy…),
– papieże tych czasów byli innego zdania (Leon XIII i Pius X zwalczający herezję modernizmu – „syntezę wszystkich herezji”),
– w roku 1900 zamordowano włoskiego króla Umberto I (między 1894 a 1914 zabito sześciu przywódców państwowych), w tym samy roku toczyła się wojna burska, w Chinach wybuchło powstanie bokserów (wymordowano tysiące chrześcijan), umarł w szpitalu dla chorych umysłowo F. Nietzsche, a Z. Freud wydał „Objaśnienie marzeń sennych” (ze swoją obsesją na punkcie seksu i światopoglądem materialistycznym),
– Pius X w encyklice „Ex supermi apostolatus cathedra” nawiązał do stanu świata i opisał go jako „potworną i obmierzłą niegodziwość właściwą czasom, w których żyjemy i poprzez którą człowiek zastępuje Boga”,
– od 1914 roku trwa okrutna wojna a od 1917 rewolucja zmienia Rosję w kraj, który zabije/zniewoli miliony ludzi,
– 13 maja 1917 Maryja prosi dzieci w Fatimie, aby odmawiały różaniec, poświęciły się za grzeszników i modliły się o koniec wojny, później prosi o nabożeństwo do Niepokalanego Serca, przedstawia wizję piekła i tajemniczy „trzeci sekret” (zapowiada też, że jeśli ludzie się nie nawrócą wybuchnie gorsza wojna),
– prośby nie zostają spełnione (lub nie zostają w całości wypełnione) i przychodzi kolejna wojna a Rosja rozszerza swoje błędy.
Chłód średniowiecza, odrzucone wezwania nieba (Ludwik XVI dokonał wyczekiwanej konsekracji kraju tuż przed śmiercią, na ścianie swojej celi; ludzkość nie posłuchała wezwań z Fatimy [w Polsce w 1946 roku na Jasnej Górze wszystkie parafie i zakony ślubowały wprowadzenie nabożeństwa pierwszych sobót])
– pozostaje jeszcze kwestia tzw. Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej
* kard. Pacelli jeszcze jako watykański sekretarz stanu zapisał: „Martwię się tym, co Najświętsza Panna przekazuje małej Łucji z Fatimy. Tym uporem Maryi w mówieniu o niebezpieczeństwach zagrażających Kościołowi, jako Bożą przestrogą przed samobójczym poprawianiem wiary w jej liturgii, jej teologii i jej duszy…”,
* kardynał Ciappi (teologi papieski od Piusa XII): „W Trzeciej Tajemnicy przepowiedziane zostało, między innymi, że wielka apostazja w Kościele weźmie początek od jego wierzchołka”,
* ujawniona treść Trzeciej Tajemnicy i jej interpretacja budzą pewne wątpliwości (ewidentnie opis obu kardynałów mija się z tekstem i jego interpretacją zaprezentowanymi światu), poza tym:
— wizja zabitego biskupa w bieli zupełnie nie zgadza się z zamachem na Jana Pawła II (po pierwsze jest mowa o biskupie w bieli, nie o papieżu, po drugie zostaje on zabity, nie ranny; sam tekst mówi „mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty”),
— zostaje zabity przez grupę żołnierzy,
— wizja mówi o licznych zabitych osobach duchownych i świeckich,
— mamy w końcu jakieś miasto w połowie zrujnowane.
Być może jest to po prostu wizja, której nie można interpretować dosłownie, a być może „łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona” (Benedykt XVI).
A wojujący gimboateiści i tak powiedzą, że Kościół to stosami i pedofilią stoi…
Bibliografia:
Butterfield H., Rodowód współczesnej nauki 1300-1800, tłum. H. Krahelska, Warszawa 1963.
Chalufour D. J., Przewodnik po Mszy świętej. Objaśnienie cześci stałych Mszy według mszału wydanego w 1962 przez bł. Jana XXIII, stanowiącego nadzwyczajną formę rytu rzymskiego z dodaniem komentowanych tekstów mszału z 1969 (w formie zwyczajnej rytu rzymskiego), mszałów: lyońskiego i dominikańskiego oraz liturgii świętego Jana Chryzostoma, tłum. P. Milcarek, Dębogóra.
Chateaubriand R. F., Geniusz chrześcijaństwa, tłum. A. Loba, Poznań 2003.
Daniel-Rops H., Kościół pierwszych wieków, tłum. K. Ostrowska, Warszawa 1968.
Dawson Ch., Religia i powstanie kultury zachodniej, tłum. S. Ławicki, Warszawa 1959.
Duby G., Czasy katedr. Sztuka i społeczeństwo 980-1420, tłum. K. Dolatowska, Warszawa 1986.
Evans R. G., Filozofia i teologia w Średniowieczu, tłum. J. Kiełbasa, Kraków 1996.
Ferrara A. Ch., Fatima. Tajemnica nadal skrywana. Śledztwo w sprawie osobistych starań Sekretarza Stanu o zatajenie słów Najświętszej Panny zawartych w Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, tłum. Ewa M., Komorów 2013.
Fossier R., Ludzie średniowiecza, tłum. A. Czupa, Kraków 2009.
Fumagalli V., Świt średniowiecza, tłum. H. Manikowska, Gdańsk 1996.
Grant E., Średniowieczne podstawy nauki nowożytnej w kontekście religijnym, instytucjonalnym oraz intelektualnym, tłum. T. Szafrański, Poznań.
Gilson E., Duch filozofii średniowiecznej, tłum. J. Rybałt, Warszawa 1959.
Gilson E., Heloiza i Abelard. Średniowieczne początki humanizmu, tłum. A. Podsiad, Warszawa 1956.
Gilson E., Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, tłum. S. Zalewski, Warszawa 1966.
Górniak A. (red.), Filozoficzne aspekty średniowiecznej mistyki, Warszawa 2005.
Herbert Z., Barbarzyńca w ogrodzie, Warszawa 2004.
Jenkins P., Chrześcijaństwo przyszłości: nadejście globalnej Christianitas, Warszawa 2009.
Kłoczowski J., Europa – chrześcijańskie korzenie, Warszawa 2004.
Kwiecień T., Eucharystia i życie (CD), Wydawnictwo Salwator.
Kwiecień T., Modlitwa w stylu retro, Poznań 2008.
Kwiecień T., Pochwała ciała. Liturgia i człowieczeństwo, Kraków 2001.
Le Goff J., Długie średniowiecze, tłum. M. Żurowska, Warszawa 2007.
Le Goff J., Inteligencja w wiekach średnich, tłum. E. Bąkowska, Warszawa 1966.
Le Goff J., Kultura średniowiecznej Europy, tłum. H. Szumańska-Grossowa, Warszawa 1970.
Le Goff J., Niezwykli bohaterowie i cudne budowle średniowiecza, tłum., K. Marczewska, Warszawa 2011.
Le Goff J., Schlegel L. J., O średniowieczu, tłum. M. Ochab, Warszawa 2007.
Le Goff J., Montrémy J. M. de, W poszukiwaniu średniowiecza, tłum. M. Żurowska, Warszawa 2005.
Leciejewicz L., Nowa postać świata. Narodziny średniowiecznej cywilizacji europejskiej, Wrocław 2007.
Marrou I. H., Zmierzch Rzymu czy późna starożytność III-VI wiek, tłum. M. Węcowski, Warszawa 1997.
Moczar D., Ocalenie dla świata. Cuda, które zmieniły bieg historii, tłum. J. J. Franczak, Kraków 2011.
Mozgol R., Teologia wojny, Biała Podlaska-Chorzów 2008.
Naumowicz J. (red.), Pierwsi apologeci greccy. Kwadratus, Arystydes z Aten, Aryston z Pelli, Justyn Męczennik, Tacjan Syryjczyk, Milcjades, Apolinary z Hierapolis, Teofil z Antiochii, Hermiasz, tłum. L. Misiarczyk, Kraków 2004.
Olszewski D., Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Kraków 1996.
Samsonowicz H. (red.), Rozkwit średniowiecznej Europy, Warszawa 2001.
Seńko W., Jak rozumieć filozofię średniowieczną, Kęty 2001.
Socci A., Czwarta tajemnica fatimska?, tłum. M. Stebart, Kraków 2012.
Southern R. W., Kształtowanie średniowiecza, tłum. H. Pręczkowska, Warszawa 1967.
Panofsky E., Architektura gotycka i scholastyka, w: Studia z historii sztuki, opr. J. Białostocki, Warszawa 1971.
Ślipko T., Starowieyski M., Muszala A., Aborcja. Spojrzenie filozoficzne, teologiczne, historyczne i prawne, Kraków 2010.
Ślipko T., Etyczny problem samobójstwa, Kraków 2008.
Tatarkiewicz W., Historia estetyki, t. 2, Warszawa 1988.
Wielgus S., Z badań nad średniowieczem, Lublin 1995.
Wielgus S., Z obszarów średniowiecznej myśli islamskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej, Płock 2002.
Wiker B., Dziesięć książek, które zepsuły świat. Ponadto pięć innych, które temu dopomogły, tłum. Z. Dunian, Warszawa 2012.
Woods E. T., Jak Kościół katolicki zbudował zachodnią cywilizację, tłum. G. Kucharczyk, Kraków 2006.
*********************************************
Jeśli chcesz i możesz wspomóc fundusz książkowo-kawowy przyczyniający się do powstania kolejnych wpisów:
nr. 56 1140 2004 0000 3602 6222 4787
Dziękujemy!
Bog zaplac za ten essencjonalny wpis; bardzo potrzebny ku przypomnieniu i odbudowaniu wdziecznosci ku matce naszej Kosciolowi Katolickiemu.
Bóg zapłać za te wspaniałą syntezę!
Teraz tu trafiłam. Dzięki.