
Nazaretanie przyzwyczaili się do Jezusa. Podczas gdy On zawsze pozostaje jakby nieoswojony. Jest blisko i jednocześnie daleko. Jest Miłością i miłosierdziem ale i sprawiedliwością. Syn władcy zza Morza, który przychodzi kiedy chce i odchodzi, ale zawsze jest jakoś w pobliżu. Nazaretanie opisali Go definicją, ujęli istotę Jezusa z Nazaretu, widzieli jak dorastał, syn cieśli. Przegrani byli ci sąsiedzi Boga, którzy nie dali sie zaskoczyć. Bóg, który wpisuje się w horyzont ludzkich oczekiwań i planów. A Bóg przychodzi wciąż jako ktoś nowy. Przychodzi i odchodzi…
Jaki jest Bóg…? Mocarny i nieoswojony Lew a jednocześnie Łagodny, delikatny i ufny Baranek. Król i sługa zarazem. Potężny i Wszechmocny a ukrył się w małym i kruchym opłatku.
Niepojęte………