
Haiti, tsunami, tąpnięcia w kopalni na Śląsku, tysiące zabitych ? czy myślicie, że Ci ludzie byli większymi grzesznikami niż wy jesteście?
A ?my Nie pytamy o grzech, ale o to, gdzie w świecie tak pełnym niewysłowionego bólu podział się Bóg. A może warto zapytać gdzie podział się człowiek? Pojawiło się ?zło? i ?źli?, ponieważ w ?dobru? i w ?dobrych? było mało dobra? (Mikołaj Bierdiajew). Oskarżenie nie jest rozwiązaniem problemu zła. Chrystus całe zło świata wziął na siebie: ?w Ablu został zabity, w Izaaku związano Mu nogi, w Jakubie przebywał na obczyźnie, w Józefie sprzedany, w Mojżeszu porzucony??. Jezus opowiada przypowieść o Bogu ocalającym, który cierpliwie czeka. Bóg daje szansę każdemu z nas, aż do ostatniej chwili pragnie wzbudzić w człowieku choć jeden liść modlitwy, zwiastujący choćby najmarniejszy owoc nawrócenia. Wiara człowieka czyni cuda, ale wiara Boga w człowieka czyni cuda jeszcze cudowniejsze! Bóg wierzy do końca w każdego człowieka, w jego przebudzenie, zwrócenie się ku Niemu.
Czuł się obco, bezowocny figowiec w winnicy. Czy nie nawiedza cię podobny przygnębiający nastrój? Czy nie zmarnowałeś wszystkiego? Być może i ciebie niepokoi świadomość wyjaławiania ziemi swym bezwartościowym istnieniem? Jak wielu utyskuje na lata zmagania o zdobycie czegokolwiek, co uczyniłoby ich życie wartościowym. Jak wielu może odnaleźć się w obrazie Mojżesza, który stracił już wszelką nadzieję i dziwił się, dlaczego Bóg go nie opuścił. Bóg daje i tobie w tym roku jeszcze jedną szansę, i nie wytnie cię z tej planety, bo jest ktoś, kto się za ciebie wstawił ? Ogrodnik z Nazaretu. Jeszcze w tym roku z troską i miłością okopie cię i obłoży nawozem prawdy o tobie samym. Drzewo krzyża jest martwe, bezlistne, bez korzenia, bez życia, bez wartości, a jednak? Większość ludzi żyje jednak dla siebie samych i są oni jak drzewa, które nie rodzą owocu, żyją tylko tym światem, a nie światem, który ma przyjść. Ktoś taki nie widzi problemu. Wydaje mu się, że wszystko działa dobrze. Jest zdrowie, piękno, pieniądze, inteligencja, dostatek dóbr, miłość i powodzenie, używanie i nadużywanie ciała, ale nie ma troski o wieczność. To bardzo niebezpieczna sytuacja uśpienia. Stad, więc nawóz i skopanie. Cierpienie jest sygnałem, że najwyższy czas pomyśleć nie o tym świecie. Dopóki nie zauważymy, w jakie gnojowisko zabrnęliśmy z naszymi ideałami i planami, nie mamy wcale ochoty na nawrócenie, czyli na oddanie siebie Bogu. Gdy pojawia się dramat, gdy zawaleniu ulegają nasze projekty, gdy zostajemy obrzuceni nawozem naszych grzechów albo gdy czujemy się skopani przez kolejne doświadczenia losu, najwyższy czas pomyśleć w inny sposób o sensie życia.
Wspomnijmy Pompeje. To miasto było przesycone erotyzmem i oznaki nadużywania ciała są widoczne do dziś. Wyżycie było łatwe i tanie, najtańsze prostytutki brały po dwa asy, tyle, ile kosztował ewangeliczny wróbel. Przyjemnie i rozkosznie żyło się w Pompejach. Ale nie uratowało to miasta przed nagłą zagładą, a może ją nawet wywołało, tak jak w przypadku Sodomy? W jednym z zachowanych domów publicznych mozaika przedstawia ciała kochanków w lubieżnym uścisku, nieopodal, w szklanej gablocie, spalone w popiele wulkanicznym ciała ofiar, splecione w łudząco identyczny sposób. W jednej chwili całe miasto, jak bezowocne drzewo, żyjące dla własnej przyjemności, zostało wycięte. Rolę biblijnej siekiery odegrał ognisty Wezuwiusz, 24 sierpnia 79 roku. Jest jeszcze tyle miast, które mają ambicje stać się nowymi Pompejami. Zmieniły się tylko nazwy ulic, architektura budowli i Pompeje dziś maja nieco inną nazwę. Dlaczego tak łatwo nam uwierzyć, że Bóg jest miłosierny, a tak trudno, że jest sprawiedliwy?”
Jeśli się nie nawrócicie podobnie zginiecie?
Tekst za: o. M. Biskup, o. A. Pelanowski
Bóg jest miłosierny, ale / i / jest także sprawiedliwy. Musimy o tym pamiętać.