
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Przyzwyczailiśmy się do słodkiego kwilenia ptaszków, strumyczków a w uroczystość Królowej Polski czytamy ewangelię o staniu pod krzyżem. Królować stojąc pod krzyżem. Nawet gdy nic nie pojmujemy. Nawet gdy cierpienie, samotność, odrzucenie nas przerastają. Jeśli Chrystus jest królem w cierniowej koronie, to Matka Jego jest Matką bolesną z sercem siedmiokroć przebitym. Oto Matka nasza… i od tej godziny weźmy Ją do siebie. Niech Ona nas uczy ufności. Teraz pod krzyżem nie słychać głosu anioła, nie rozlega się śpiew zastępów. Zamiast tego za chwilę złożą zimne ciało Syna na Jej rękach. Będzie Go trzymała jak w Betlejem. Znów nie rozumiejąc tajemniczego Bożego planu, ale w pełni ufając.
Oto Matka Twoja, stojąca pod krzyżem Ojczyzny…
„Na początku jest Zwiastowanie
Pochwalne ?Zdrowaś?
I obietnica Ojca:
Duch Święty spłynie na Cię i zostanie
Maryjo z Nazaret
Matko Słowa
Potem jest Syn
I On ma wzrastać
A Ty w półcieniu
Żałosna i ukryta
Bo tak jest zawsze:
?In cruce vita?.
Wszystko zaczyna się i kończy
Duchem miłości, życiem nowym
A Ty w pośrodku
Kontemplująca ?
?I trwali wspólnie na modlitwie
Z Maryją Matką Jezusową?.”
Jadwiga Stabińska , Syn i Duch